(Tekst z sierpnia 2012 roku)
Obszerny wywiad z życiową partnerką boksera przeprowadził serwis interia.pl. Dziewczyna opowiada w nim m.in. o tym, jak Szpilka zmienił się pod wpływem krytyki po jego ostatnich walkach.
Zawodnikowi wielokrotnie zarzucono, że zbyt łatwo "podpala" się w ringu i zapomina o ustaleniach taktycznych, które opracował z nim trener.
- Na Artura wylano kubeł zimnej wody i myślę, że to bardzo mu pomogło. Wreszcie zrozumiał, że nie da się osiągnąć dużego sukcesu, nie współpracując z trenerem. Wiedział, że po wcześniejszych walkach był krytykowany i wziął to sobie do serca. Zdał sobie sprawę, że jeśli nie będzie słuchał swojego trenera, to nic nie osiągnie. Artur zrozumiał, że ring to nie ulica - tłumaczy Wybrańczyk.
Przeczytaj koniecznie: Antonio Conte, trener Juventusu Turyn ZAWIESZONY na 10 miesięcy!
Dziewczyna zdradziła też kilka zakulisowych ciekawostek dotyczących bokserskiej kariery swojego chłopaka.
- Po walkach Artur najpierw rozmawia z trenerem, ale później przychodzi do mnie i pyta: "Misiu, dobrze było?". No i misiu musi wówczas powiedzieć czy było dobrze (śmiech). Mówię mu, co mi się nie podobało, a co było ok. Jedno się zawsze powtarza: on po każdej walce czuje niedosyt. Zawsze mówi mi, że mógł zrobić coś lepiej. Ma do siebie pretensje - opowiada.
- Każdego ranka po przebudzeniu Artur mówi mi: "Kochanie, zobaczysz, będę mistrzem świata, wierzę w to!". On ma niesamowitą wiarę w siebie. Wyznaczył sobie cel, do którego dąży bardzo ciężką pracą. Mamy w domu przywieszone takie kartki z hasłami - zero melanży, zero picia, zdrowa dieta, ciężki trening. Artur trzyma się tego. Ja również wierzę w to, że jego marzenia kiedyś się spełnią. Jestem o to spokojna - kończy partnerka pięściarza.