Wszystko o Mariuszu Wachu na Gwizdek24.pl
Beonte przebił Mariusz Kołodziej (promotor Wacha). Ten strzela na oślep, rzuca absurdalne oskarżenia, że w nowej rękawicy, którą dostarczył rzekomo członek ochrony teamu Władymira Kliczki, ktoś mógł umieścić... nielegalne substancje.
Kliczko tak bał się Wacha, że uciekł się do spisku, aby go skompromitować? To mniej prawdopodobne niż to, że Leo Messi zagra w Ekstraklasie.
Kołodziej powtarza bez sensu, że za sprawą dopingu Wacha stoi szukający sensacji niemiecki "Bild". A fakty są takie, że "Bild" ma najlepszych dziennikarzy i oni najszybciej wszystko wiedzą. Nic nie zmyślili, to, co napisali, potwierdza prezes Niemieckiej Federacji Bokserskiej Thomas Puetza. "Super Express" rozmawiał z nim telefonicznie (jest w Meksyku). Jeśli Kołodziej chce się upewnić, służę numerem telefonu.
Najbardziej szkoda mi Wacha. Jest zdruzgotany. Stoczył walkę życia, a stał się antybohaterem. Tylko czy on jest winny? Chętnie wysłuchałbym, co ma w tej sprawie do powiedzenia człowiek, który dbał o przygotowanie fizyczne Wacha i dostarczał mu suplementy.