Balboa wygrał walkę wieczoru Gromda 21! Zaskakujące zachowanie Vasyla w ringu [ZAPIS RELACJI]

To już wszystko z naszej strony. Dziękujemy za uwagę i zapraszamy na kolejne relacje na żywo na sport.se.pl!

KONIEC! Balboa wygrywa! Druga runda bardzo podobna z początku do pierwszej, Vasyl nisko, a Balboa co chwila wchodzi w klincze. W jednym z nich stało się coś dziwnego. Vasyl upadł, jakby popchnięty przez Balboę, a nie przez cios, ale Ukrainiec ledwo wstał. Po chwili ruszył do walki, ale wystarczył lekki cios i znów znalazł się na ziemi i sędzia musiał przerwać pojedynek. Wyglądało to bardzo dziwnie, jakby Vasyl stracił całkiem siły, ale to przecież dopiero druga runda! 

Vasyl ruszył do przodu i starał się atakować z bardzo niskiej pozycji. Początek eksplozywny, ale później mieliśmy klincz za klinczem. Taktyka Vasyla chyba niezbyt się opłaciła, bo Balboa zdołał już rozciąć mu czoło na samym początku. 

Zaczęli!

Doczekaliśmy się! Już za chwilę walka wieczoru Balboa vs Vasyl!

Przed nami chwila przerwy na studio. 

W rozmowie po walce Capo wyjaśnił, że poczuł się bardzo źle i postanowił, że nie chce ryzykować zdrowiem. Przeprosił fanów i ma nadzieję, że dostanie szansę na rewanż z Fizolem, gdy będzie już w pełni sił. 

A jednak koniec! Capo nie wychodzi do 4. rundy! Duże zaskoczenie, ale najwyraźniej zabrakło mu sił. 

Capo wciąż bardziej aktywny, spychający Fizola do obrony. Ten znów często ratował się klinczem, ale w drugiej części rundy mieliśmy więcej czystych ciosów i trafiał nie tylko Capo, ale i Fizol rozciął twarz swojemu rywalowi. Kolejna runda zapowiada się niezwykle ciekawie, bo obaj coraz więcej błędów popełniają!

Druga runda bardziej "brudna", sporo prób, ale też i dużo klinczów i mało celnych, soczystych ciosów. Obaj starają się nieco oszczędzać sił, widać doświadczenie w różnych formułach i wielu walkach. 

Capo ruszył bardziej zdecydowanie, był bardziej ruchliwy, Fizol raczej wyczekujący. Kilkadziesiąt sekund minęło i Capo już doskoczył do rywala i posłał go na deski! Fizol oczywiście wstał, ale dostał już ostrzeżenie, że nie może być taki pasywny. Pod samo koniec Capo próbował ruszyć, ale Fizol rozładował wszystko klinczem.

Zaczęli!

I lecimy z kolejną walką! Ostatni superfight przed walką wieczoru. Grzegorz „Fizol” Siwy vs. Piotr „Capo” Półchłopek

Poszli na wymianę od samego początku obaj zawodnicy, ale znów lepiej poszedł Kofi King, który huknął rywala potężnym prawym. Kolejne liczenie, Wasyl wrócił, ale stracił inicjatywę już całkowicie. Randayn parł do przodu, puścił kolejną serię, Wasyl padł po raz kolejny i teraz już nie wstał! Koniec!

Dobrze ruszył Kofi King do przodu, próbował zepchnąć Wasyla do głębokiej obrony. Polak cofał się, ale zdołał też celnie skontrować! Rywal był liczony, ale i Wasyl dostał ostrzeżenie za uderzenie w tył głowy. Na kilka sekund przed końcem Kofi King trafił Wasyla potężnym prawym sierpowym! Polak wstał i miał szczęście, bo po chwili wybrzmiał gong. 

Zaczęli!

Nie zatrzymujemy się! Kolejna walka przed nami: Marcin „Wasyl” Wasilewski vs. Randy „Kofi King” Randayn.

Ostatecznie obaj stanęli przy sędzim, obyło się bez incydentów. Góral wygrywa przez dyskwalifikację HeavyHearta!

Góral mocno nabuzowany, jeszcze chciałby podejść do HeavyHearta, spore zamieszanie w ringu. 

Kibice mają jedno zdanie na temat dalszej walki: "wypie****aj" - słyszymy kierowane do HeavyHearta.

UUUUUU, HeavyHeart może zostać zdyskwalifikowany! Zaatakował rywala po komendzie stop! Góral leży na macie. 

Nieco spokojniejszy początek 3. rundy, HeavyHeart starał się atakować, ale nie był już taki celny i "świeży" w tym ataku, za to Góral zdołał w końcu trafić dobrą serią! Rywal jednak to przetrwał i mądrze klinczował. Góral bardzo się odsłania, Kameruńczyk kontruje, lecz nie potrafi położyć Górskiego do spania. 

Górski zdołał wytrzymać te ostatnie kilkadziesiąt sekund rywalizacji, a nawet zdołał nieco skontrować rywala. Ten z pewnością ma o czym myśleć, bo tłukł rywala tyle czasu, a ten dalej stoi! Kolejna runda zapowiada się niezwykle emocjonująco!

Góral jednak chce walczyć dalej! 30 sekund do końca. 

Ależ potężnie ruszył do przodu HeavyHeart i przez kilkadziesiąt sekund bezkarnie okładał Górala! Ten ustał na nogach, ale jego twarz jest cała zalana krwią, potrzebna interwencja medyka. 

Ostra bitka od samego początku! Panowie wyczekują, a po chwili wpadają w szał cios za cios, seria za serię! Góral po kilkudziesięciu sekundach już ma rozcięty łuk brwiowy, ale i HeavyHeart swoje dostał. Runda z lekkim wskazaniem dla HeavyHearta. 

Zaczęli!

I nie czekamy, jedziemy dalej. Do ringu wchodzą Damian „Góral” Górski i Fifen „HeavyHeart” Arami Gbeyi.

KONIEC! Choć obaj są podobnie wysocy, to jednak Ziomek ma zdecydowanie lepsze warunki fizyczne, jeśli chodzi o wagę. Bambo starał się wykorzystać swoją mobilność, ale odbijał się od swojego przeciwnika. Ziomek spokojnie dał się wyszumieć rywalowi, aż pod koniec rundy skasował go podbródkowym! Bambo już nie zdołał się podnieść na czas. 

Zaczęli!

Do ringu wchodzą Błażej „Bambo” Bahar i Adam „Ziomek” Ziomek.

Polska wygrała w meczu z Niemcami 4:0. Przed nami kolejne superfighty!

KOOOOOONIEEEEEEC! Piasek znokautował Taeddy'ego! Polak ruszył mocno do przodu, Rabiega ratował się klinczem, ale gdy Piasek go zrywał, to huknął Niemca mocno na szczękę i ten nie zdołał się już podnieść!

Jedna z mniej eksplozywnych rund na całej gali. Nie brakowało prób, jednak przede wszystkim wyszło doświadczenie obu zawodników, którzy pilnowali gardy i uników. Czekamy na jakiś błąd i wykorzystanie go przez drugą stronę. 

Zaczęli!

Do ringu wejdą Daniel „Piasek” Piaskowski i Dustin „Taeddy” Rabiega.

Za chwilę ostatni pojedynek z meczu Polska - Niemcy, ale dla wyniku końcowego bez znaczenia, bo Polacy wygrali już trzy walki. 

Kanarek ruszył od razu do przodu i zepchnął Hamburga do obrony. Polak zepchnął rywala do narożnika i gdy ten chciał uciec, to Kanarek ściął rywala lewym. Ten wstał podczas liczenia, ale kilkanaście sekund później Antosiewicz prawym dokończył robotę. Kolejne, soczyste KO!

Zaczęli!

Kolejna odsłona starcia polsko-niemieckiego. Marek „Kanarek” Antosiewicz vs. Sascha „Hamburg” Valentić

Za chwilę kolejne walki.

A tu możecie zobaczyć efektowny nokaut w pierwszej walce tego wieczora.

Chwila przerwy na studio.

Rostock nie zmienił taktyki, wciąż bardziej czekał, a Ziomuś mocno się eksploatował kolejnymi niecelnymi ciosami. Niemiec lepiej kontrował niż w pierwszej rundzie. W pewnej chwili Rostock rzucił mocnym, prawym sierpem, ale i Ziomuś wyprowadził swój cios w tym samym momencie! Polak ustał, a Niemiec przysiadł na macie i choć wstał, to był na tyle zamroczony, że sędzia nie dopuścił go do walki. 

Zaczęło się od szarpaniny i klinczy, ale pod koniec pierwszej minuty Ziomuś nieco mocniej ruszył na rywala. Rostock nieco w defensywie, lecz dobrze unikał najgroźniejszych ciosów i czekał na swoją szansę. Nie doczekał się jednak, bo pierwsza runda się skończyła. 

Zaczęli!

I już kolejna walka przed nami! Mateusz „Ziomuś” Ziomek vs. Michel „Rostock” Dietze

Lisek wygrywa z Operatorem! Lisiecki od razu ruszył do ataku, wiedząc, że lepiej naruszył go już w pierwszej rundzie. Operator nie miał zbyt wielu argumentów by odpowiedzieć na brutalne serie Polaka i w końcu po jednym z liczeń nie zdążył się podnieść z maty. 

Lisek mający lepsze warunki od razu ruszył do ataku i chciał zdominować Operatora. Ten próbował kontrować, lecz ostatecznie częściej obrywał i po jednym ciosie sędzia musiał go liczyć. Po chwili Niemiec dostał potężny lewy cios, a za chwilę kolejny! Operator znów był liczony, ale przetrwał, za to Lisek po tym ciosie zaczął oglądać swoją dłoń. Tam mogło dojść do złamania!

Zaczęli!

Przed nami pierwsza walka w meczu Polska Siła vs Ekipa Niemiecka. Paweł „Lisek” Lisiecki vs. Claas "Operator" Moritz

A jednak koniec! Esior nie wyjdzie do trzeciej rundy! Oliwier "Herman" Hermanowski wygrywa. 

Awantura od samego początku drugiej rundy, znów Esior był liczony, choć wydaje się, że niepotrzebnie, bo w zasadzie bez problemu ustał cios rywala. Po chwili to liczenie było bardziej uzasadnione, bo Herman trafił tak, że jego przeciwnik poleciał na deski, ale jeszcze wstał. Sędzia liczył Esiora jeszcze na sam koniec rundy, ale uratował go gong.

Dużo chaosu w walce, dużo ciosów, które przecinały powietrze z obu stron, ale w końcu Herman trafił Esiora, który był liczony przez sędziego. Esior po chwili zrewanżował się rywalowi celnym prawym, jednak więcej już się z tego nie urodziło. Koniec pierwszej rundy.

Zaczęli!

Przed nami już kolejna walka! Do walki stają Herman i Esior.

ALEŻ POCZĄTEK GALI! Romuś ruszał od razu do akcji i rzucił się na Cyca, który musiał się wycofywać. Po minucie Romuś nieco zwolnił, zaczaił się i nagle jednym precyzyjnym strzałem skończył Cyca! Co za cios!

Zaczęli!

Jako pierwsi zmierzą się: Denis „Romuś” Romek i. Adam „Cycu” Cybiński.

Doczekaliśmy się! Przed nami pierwsza walka!

Artur Szpilka w studio przed galą zapowiada, że to może być najlepsza Gromda w historii! Przekonamy się o tym w najbliższych godzinach. 

Choć "Don Diego" dzisiaj nie walczy, to w jego życiu sporo się dzieje. 

Już za chwilę pierwsze starcia. 

Najważniejszym wydarzeniem gali będzie oczywiście walka "Balboa" vs "Vasyl". Przed startem walk możecie przeczytać rozmowę "Super Expressu" z "Balboą". 

Przypominamy, że dzisiaj nie będzie turnieju, a w zasadzie same superfighty, jednak część z nich odbędzie się w ramach rywalizacji Polska vs reszta świata. 

Zaczynamy galę Gromda 21! Przed nami najpierw oczywiście studio.

Witamy w relacji na żywo z gali GROMDA 21! Start gali o godzinie 20:00, bądźcie z nami!