Borys Mańkowski walczy zawodowo już dziewiąty rok, a ma dopiero 27 lat. Swój debiut w KSW miał siedem lat temu, na gali nr 14. Przygodę z organizacją rozpoczął w tym samym czasie, co Mariusz Pudzianowski. Co prawda debiutu nie wygrał, ale to były tylko złe dobrego początki. Później sukcesywnie bił kolejnych przeciwników i na PGE Narodowym będzie walczył jako mistrz wagi półśredniej! Mańkowski może pochwalić się bilansem 19 zwycięstw i pięciu porażek. Na gali KSW 39 nie będzie jednak musiał bronić tytułu, bo stawką walki z Mamedem Chalidowem nie jest mistrzowski pas. Obaj rywalizują w innych kategoriach wagowych.
Jednak starcie dwóch czempionów musi być zapowiadane jako walka wieczoru! Mańkowski w każdym wywiadzie podkreślał, że zrobi wszystko, aby zadowolić wielką widownię, a przede wszystkim samego siebie. Chce wysłać swojego idola na sportową emeryturę! Przeszedł daleką drogę. Zaczynał od bójek w dyskotekach, za które nie dostawał pieniędzy. Do kolejnych walk musiał nawet dokładać, aby tylko się pokazać. Dziś już wiadomo, że wielkie poświęcenie nie poszło na marne. Mańkowski to mistrz z krwi i kości, który walczy jak prawdziwy gladiator, próbując rozszarpać rywala już na starcie walki. Wzoruje się na... Son Goku z japońskiej bajki "Dragon Ball". Czy azjatycka fantazja poniesie go do triumfu? Przekonamy się już 27 maja!