Kibice, którzy MMA interesują się od niedawna, mogą go nie pamiętać z oktagonu. Bo Łukasz Jurkowski swoją profesjonalną karierę zakończył kilka dobrych lat temu, Konkretnie sześć, bo jego poprzednia walka to marzec 2011 roku. Ale ci starsi z pewnością wiedzą, że "Juras" w Polsce jest prawdziwą legendą mieszanych sztuk walki. A przy tym federacji KSW, z którą współpracował od samego jej początku. Ale zanim Łukasz Jurkowski pokazał swoje umiejętności w MMA, to duże sukcesy odnosił w taekwondo. Od 1999 do 2004 roku wielokrotnie zdobywał medale mistrzostw Polski, Mazowsza czy Warszawy, a jego ostatnim wielkim sukcesem było zwycięstwo w Pucharze Świata Taekwondo w Orlando (USA) w 2004 roku. Niedługo później doznał jednak kontuzji, a podpisał także kontrakt z dopiero co założoną federacją KSW, dlatego też ostatecznie postanowił zmienić dyscyplinę i rozstać się z taekwondo. Jego ostatni turniej w tej dyscyplinie przypadł na rok 2005.
Pierwsze gale Konfrontacji Sztuk Walki organizowane były na zasadzie turnieju i Łukasz Jurkowski wypadł tam całkiem obiecująco. Na KSW 1 (luty 2004) wygrał imprezę pokonując w finale Romana Szaszkowa, a kilka miesięcy później (listopad 2004) na KSW 2 przegrał w finale z Antonim Chmielewskim. Ten sam zawodnik okazał się od niego lepszy w pojedynku podczas KSW 3, a co ciekawe "Juras" w obu tych walkach zmuszony był do poddania. W kolejnych latach Jurkowski walczył też m.in. podczas Ultimate Nokaut 3 (w Rijece w Chorwacji), 2H2H Pride & Honor (w Rotterdamie w Holandii) czy na WFC 4 Dynamite (w Lublanie w Chorwacji). Międzynarodowe wojaże nie zawsze kończyły się sukcesami fightera z Warszawy, a o wiele lepiej szło mu w rodzimym KSW. Po raz ostatni w MMA wystąpił 19 marca 2011 roku, kiedy to na gali KSW 15 przegrał przez jednogłośną decyzję sędziów z Finem Tonim Valtonenem. Jego łączny bilans to 25 walk, z których 15 wygrał, a 10 przegrał.
Wtedy postanowił zakończyć zawodową karierę i poświęcił się innym zajęciom, jak chociażby komentowaniu wydarzeń sportowych. Najczęściej współpracował ze słynnym Andrzejem Janiszem, a wspólnie relacjonowali największe wydarzenia sportów walki w Polsce czy na świecie. Ponadto w 2015 roku został spikerem Legii Warszawa, którą to rolę pełni do dziś. Łukasz Jurkowski zdecydował się jednak wrócić do MMA i w najbliższą sobotę powalczy na KSW 39: Colosseum. Do takiej decyzji skłoniło go z pewnością miejsce gali, która odbędzie się na PGE Narodowym w Warszawie. "Juras" może liczyć na gorący doping kibiców ze stolicy, którzy znają go jako pracownika Legii i z pewnością będą go mocno dopingować. Rywalem 36-letniego fightera będzie Kameruńczyk Rameau Thierry Sokoudjou (17-16, 11 KO, 1 SUB). Kto okaże się górą?
