Marcin Wójcik ma 27 lat. Gdy się spojrzy na jego bilans, nie robi on ogromnego wrażenia. Ma na swoim koncie dziesięć zwycięstw i cztery porażki. Jednak wpadki przytrafiały mu się tylko na początku przygody z MMA. Gdy wszedł już na odpowiedni poziom, nikt nie był w stanie go zatrzymać! Warto wyróżnić ostatnie walki Wójcika dla federacji KSW. Najpierw na gali numer 34. pokazał pełnię swoich możliwości i łatwo rozprawił się z Tomaszem Kondraciukiem. Na kolejnej gali o znakomitej technice Wójcika przekonał się Michał Fijałka. Następnie, na imprezie KSW 37, fighter z Piły w wielkim stylu odniósł zwycięstwo. Po pięknym duszeniu gilotynowym sprawił, że Marcin Łazarz musiał się poddać.
Jednak ostatnie wyczyny Wójcika zasługują na jeszcze większy podziw. On nie cierpi przegrywać! Polak jest niepokonany od ponad trzech lat. W tym czasie pokazał, że w pełni zasłużył na występ na największej gali w historii KSW na PGE Narodowym. Zanotował aż osiem kolejnych zwycięstw, z czego aż sześć przed czasem. Mało który uczestnik gali KSW 39: Colosseum może się pochwalić takim bilansem. Ale czy to wystarczy, aby przestraszyć Tomasza Narkuna? Będzie bronił mistrzowskiego pasa już po raz trzeci. Wójcik ostrzy sobie zęby na to trofeum. 27 maja przekonamy się, czy do domu wróci w blasku chwały.
