Ostatnią walkę Michał Materla stoczył ponad rok temu. Na KSW 36 znokautował Brazylijczyka Rousimara Palharesa. Po opuszczeniu więzienia Materla wraca do klatki, a jego rywalem znowu będzie obywatel Brazylii. Chodzi o Paulo Thiago, który ma podobny bilans walk do Polaka. Thiago wyróżnia jednak w świecie MMA jego zawód. Brazylijczyk pracuje na co dzień w elitarnej policji BOPE - Batalionie Policyjnych Operacji Specjalnych. W rozmowie z polsatsport.pl Thiago opowiedział o swoich obowiązkach. Podkreślał, że czuje dumę z powodu przynależności do elitarnych oddziałów. Aby rozpocząć pracę w BOPE zawodnik musiał przejść wymagający kurs operacyjny. Jego jednostki są posyłane na akcje wtedy, gdy rady nie daje już sobie konwencjonalna policja. Można więc przypuszczać, że Thiago i jego koledzy biorą udział w największych jatkach przestępczych, które odnotowywuje się w Brasilii.
Thiago w rozmowie z portalem wyraził ubolewanie, że brazylijskie społeczeństwo nie darzy policji zaufaniem i szacunkiem. Według zawodnika tamtejsze służby robią wszystko, by zapewnić Brazylijczykom spokój i bezpieczeństwo. Jego oddział często ryzykuje na akcjach życie, bo przychodzi mu stawić czoła z groźnymi przestępcami. W mieście, w którym pracuje Thiago nie dochodzi do niebezpiecznych akcji tak często, jak w Rio de Janeiro, ale wyjątkowe akcje się zdarzają i wymagają one od funkcjonariuszy odwagi oraz bohaterstwa. Zapytany o porównanie walki z przestępczością na ulicach Brasilii i walk MMA Thiago nie miał wątpliwości:
- Prawdziwa walka jest w MMA. Na służbie starasz się unieszkodliwić przeciwnika, żeby zapewnić sobie i innym bezpieczeństwo. Oczywiście, jeśli ktoś jest podczas naszej interwencji bardzo agresywny, jesteśmy na to przygotowani - zapewnił brazylijski fighter.
KSW 40: Pudzian - wielki sprawdzian najsilniejszego człowieka świata
KSW 40: Michał Materla - z aresztu do oktagonu po zwycięstwo