Zawodnik urodzony we Wrocławiu miał okazję zaprezentować się przed publicznością ze swojej rodzinnej miejscowości. Choć Janikowskiego nie trzeba dodatkowo motywować, Polak miał na pewno większą dawkę adrenaliny niż dotychczas. Postęp jaki zrobił ten zawodnik jest zaskakujący. Kolejny pokaz swojej siły dał w Hali Stulecia.
Janikowski w pokonanym polu zostawił już i Jullio Galegosa i legendę polskiego MMA, Antoniego Chmielewskiego. Obie walki zakończył przed czasem. Podobnie było podczas sobotniej gali. Rywalizacja trwała zaledwie osiemnaście sekund. Janikowski powalił Brytyjczyka potężnym lewym sierpowym, a następnie dokończył dzieła w parterze. KSW zyskało nową gwiazdę!
Zobacz również: Andrzej Kostyra: Mariusz Pudzianowski mógł zostać bokserem! [WIDEO]