Maciej Zegan: Zostanę radnym, a zaraz potem mistrzem świata

2010-09-30 5:45

- Wielu już postawiło na mnie krzyżyk, ale zdecydowanie za wcześnie - mówi "Super Expressowi" Maciej Zegan (34 l., 42 zwycięstwa, 5 porażek). "Boom Boom" 4 grudnia stanie do walki o mistrzostwo świata wagi super piórkowej (58,9 kg) prestiżowej federacji WBO.

Mistrz świata Ricky Burns (27 l., 29 zwycięstw, 2 porażki) dostał od federacji WBO zgodę na stoczenie dobrowolnej walki w obronie tytułu.

Anglik postanowił wybrać Macieja Zegana. - Przyjąłem ofertę, teraz dogadujemy ostatnie szczegóły. Na 99 procent dojdzie do tej walki - przyznaje Polak, który już raz walczył o mistrzostwo świata. W 2003 roku stoczył znakomitą walkę z Arturem Grigorianem. Był lepszy, ale został oszukany przez sędziów.

Przeczytaj koniecznie: Gollob zostaje w Stali Gorzów

- Bardzo się cieszę, że dostałem drugą szansę. Teraz ją wykorzystam, bo Burns jest łatwiejszym rywalem niż Grigorian - ocenia.

Zegan obiecuje, że zostanie mistrzem świata jako czwarty Polak (po Michalczewskim, Adamku i Włodarczyku).

- Będę gryzł ring, dam z siebie wszystko. Anglicy myślą, że to będzie łatwa walka dla Burnsa, ale bardzo się zdziwią - twierdzi "Boom Boom", którego w trakcie przygotowań czekają... wybory samorządowe. - Kandyduję na radnego Wrocławia. Wierzę, że najpierw zdobędę mandat, a potem mistrzostwo świata.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze