- Jestem rozczarowany tym, co zobaczyłem w Hamburgu. Nie spodziewałem się wiele, ale kontraktowanie dobrowolnej obrony z takim rywalem jak Mariusz Wach jest po prostu hańbą. Władimir nie może powiedzieć, że nie miał lepszych opcji. Polak nie jest nawet prawdziwym bokserem, a już na pewno nie zasługiwał na status pretendenta. Kliczko raz jeszcze pokazał, że jest wyłącznie biznesmenem - stwierdza Huck w rozmowie z serwisem boxingscene.com
Niemiec zasugerował też, że Ukrainiec utrzymuje tytuł w swoim posiadniu tylko dzięki umiejętnemu dobieraniu rywali.
- Nawet taki zawodnik jak Wach potrafił go zamroczyć w piątej rundzie. Władimir wciąż jest tym samym pięściarzem, którego znokautowali Ross Puritty i Corrie Sanders. Nie umie sobie radzić z presją. Ciekawe, jak wypadłby w pojedynku ze mną, skoro miał problemy z kimś tak wolnym jak "Wiking" - zastanawia się Huck.