Mariusz Pudzianowski: Jeżeli ktoś tak myśli, zapraszam go do klatki! [WIDEO i ZDJĘCIA]

2016-12-06 18:58

Mariusz Pudzianowski w sobotę zlał na kwaśne jabłko Pawła "Popka" Raka, a już w poniedziałek wpadł do redakcji "Super Expressu". Gwiazdor KSW na internetowym czacie długo odpowiadał na pytania naszych Czytelników. Czy ma kobietę? Kiedy się ożeni? Ile jajek zjada na śniadanie? Czy zostanie politykiem? I czy odnalazł się jego skradziony ciągnik rolniczy? Zobaczcie, jak z pytaniami poradził sobie "Pudzian". Oto zapis czatu, WIDEO i ZDJĘCIA z wizyty siłacza w redakcji "SE".

- Jak się chowa twój pies Beryl? (adoptowany w telewizyjnym programie "Przygarnij mnie" owczarek niemiecki, red.)
Mariusz Pudzianowski: - Świetnie. Dokupiłem mu koleżankę, szczeniaka. Samemu by mu było smutno, więc ma teraz towarzyszkę życia.

- Kiedy się w końcu ożenisz?
- Dobre pytanie! Jestem człowiekiem postępowym, idę do przodu i patrzę na statystyki. Teraz jest więcej rozwodów niż ślubów. Nie chcę podbijać tych złych statystyk.

- Myślałeś o tym, żeby po zakończeniu sportowej kariery zostać politykiem?
- Nie myślę o politykowaniu. Mam co robić. A partii politycznych nie stać na to, żebym pracował w ich branży. Chcę normalnie, spokojnie żyć, a nie ciągle być na świeczniku.

- Jak twoja firma transportowa?
- Firma ma się dobrze. Zarabia. Ale muszę przyznać, że jest to ciężki kawałek chleba.

- Czy mistrz strongmanów wychował swojego następcę?
- Nie mam czasu na trenowanie strongmanów i wychowywanie następców. Jedyne co mogę robić, to udzielać wskazówek.

- Ile zarobiłeś za walkę z "Popkiem"? To twoja największa wypłata w KSW?
- Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają. Zresztą nie walczę dla pieniędzy, bo mam z czego godnie żyć. I powiem tylko, że kontrakt z KSW jest godny.

- Chodzisz do kościoła?
- Jestem osobą wierzącą, niepraktykującą. A kościół mam na górce (uśmiech).

- Co najczęściej jesz na śniadanie? Ile jajek potrafisz zjeść?
- Zazwyczaj robię sobie jajecznicę plus kanapki. Standardowe sześć jajek wystarczy. Do tego herbata w moim kubku 0,75 litra. Dodatkowo jeszcze odżywki od A do Z.

- Umiesz gotować?
- W kuchni radzę sobie dość dobrze. Od najmłodszych lat siedziałem przy garnkach z mamą.

- Dlaczego nie wychodzisz już do klatki przy piosenkach twojego brata Krystiana?
- Brat nie ma czasu, bo dużo koncertów gra.

- Ile teraz wyciskasz na klatę?
- 200-210 kg to wszystko co wycisnę. Mój rekord to 295 kg, więc mocno siła mi w dół poleciała.

- Czy na ulicy ludzie zaczepiają cię, chcąc się z tobą sprawdzić?
- Nie zaczepiają. Rzadko chodzę po ulicach. Tylko w moim miasteczku, a tam czuję się jak u siebie w domu.

- Ile czasu dziennie spędzasz na siłowni i treningach?
- 2-2,5 godziny dziennie. Rano 40 minut zaprawy wojskowej czyli 5 km biegu. Potem jest godzinka na sali zapaśniczej i ewentualnie 45 minut na siłowni.

- Tęsknisz za czasami, w których byłeś mistrzem świata strongmanów?
- Ten etap już się dla mnie zakończył. Ostatni raz wystartowałem 10 marca 2010 roku, wygrywając Puchar Polski. Wtedy podziękowałem chłopakom i powiedziałem, że teraz mogę już tylko im czasem posędziować czy udzielić wskazówek.

- Czy jeździłeś kiedyś fiatem 126p?
- Oczywiście. Jeździłem fiatem 126p. Były to stare czasy, jeśli dobrze kojarzę, to chyba jeszcze w szkole średniej. Miałem fiata 125p i 126p. Miło to wspominam. Lepiej było byle jak jechać niż dobrze iść.

- Kiedy kolejna walka i z kim?
- Prawdopodobnie w maju. A o rywalu jeszcze nie myślę, bo na to jeszcze za wcześnie. Teraz chcę odpocząć.

- Rewanż z "Różalem"?
- Proszę o następne pytanie (uśmiech).

- Na kogo byś teraz oddał głos w wyborach? Czy dalej popierasz Kukiza?
- Moje poglądy są takie same jak Pawła Kukiza. Myślimy podobnie. Niestety w polityce liczą się siła i przebicie. Nie wystarczy mieć rację. Co z tego, że będę miał rację, mówiąc, że coś jest białe, jak 20 innych ludzi powie, że jest czarne i że nieważne, że to jest białe, bo musi być czarne.

- Czemu "Popek" tak szybko upadł?
- Jeżeli ktoś myśli, że za szybko, to zapraszam go do klatki i zobaczymy, czy nie upadnie jeszcze szybciej.

- Czy masz kobietę?
- Moje życie prywatne jest poukładane. Wszystko jest tak, jak powinno być. A swojego życia prywatnego na użytek publiczny nie daję. To moja sprawa i nie lubię, jak ktoś mi zagląda za drzwi.

- Czy dorwałeś tych łobuzów co zniszczyli ci pomnik przed domem?
- Na wszystko przyjdzie czas.

- A co z twoim skradzionym ciągnikiem rolniczym? Policja go odnalazła?
- Nie wiem, nie myślę o tym. Wszystko było ubezpieczone i szukanie ciągnika zostawiam policji. Żadnych nowych dokumentów związanych z tą sprawą nie dostałem.

- Jak długo jeszcze będziesz walczył?
- W sporcie zawodowym jestem już 18 lat. Motywacja jeszcze jest, kontuzji żadnych nie ma. Ale w pewnym momencie trzeba sobie powiedzieć "dość". Biologia jest biologią i tego nie można oszukać. Za jakiś czas, jeszcze nie teraz, ale już niedługo, trzeba będzie ustąpić pola młodszym. Kontrakt mam podpisany jeszcze na 2017 rok. Mogę go przedłużyć, ale w każdej chwili mogę też zakończyć karierę. Mogę, ale już nic nie muszę.

- Gdyby "Popek" walczył z Najmanem, na kogo byś stawiał?
- Ciężkie pytanie. Trudno wskazać faworyta.

- Co będziesz robić po zakończeniu kariery?
- Mam co robić - jedna firma, druga firma, kilka działalności rozpoczętych. Pracy mam na 24 godziny na dobę.

- Gdzie najbardziej lubisz spędzać wakacje?
- Kiedy ja ostatni raz wyjechałem na wakacje? Aż nie mogę sobie przypomnieć. Lubię zamknąć się na tydzień w domu, posiedzieć w spokoju. Mam tam swoje odskocznie. Smażenia się na plaży nie lubię. Wolę aktywny odpoczynek niż leżenie i picie piwa.

Najnowsze