Mayweather pójdzie za kratki 1 czerwca. Posiedzi 90 dni za to, że szarpał za włosy i uderzył narzeczoną (i matkę jego dzieci), gdy wyznała mu, że miała romans i uprawiała seks z koszykarzem NBA CJ Watsonem (teraz w Chicago Bulls).
Przegrał milion w jeden wieczór
Za starcie z Cotto Mayweather - który zamienił ringowy przydomek z "Piękny Chłopiec" na Money (Kasa) - zarobi kilkadziesiąt milionów dolarów, Portorykańczyk może liczyć na kilkanaście milionów. Ale wydatki Mayweathera także robią wrażenie: niedawno postawił 990 tysięcy dolarów na zwycięstwo drużyny Duke (prowadzonej przez mającego polskie korzenie trenera Mike'a Krzyzewskiego) nad jednym z rywali w uniwersyteckiej lidze koszykarzy NCAA. No i Duke przegrali 18 punktami...
Bokser nie stroni też od kasyn w Las Vegas, w których przegrywa ogromne pieniądze. Ale na biednego nie trafia.
Nikt nie stawia na Cotto
Cotto to świetny bokser, przegrał tylko 2 z 39 walk (z Pacquiao i Margarito, któremu się potem zrewanżował). Ale bukmacherzy nie dają mu żadnych szans (za jego wygraną płacą 5,5:1, zaś za Amerykanina tylko 1,1:1).
Mayweather także jest pewny siebie. - Nie ma na całym świecie pięściarza, który trenuje tak ciężko jak ja. Lubię wyzwania, a walka z Cotto jest jak trudne zadanie z matematyki. Po chwili zastanowienia bez trudu je rozwiążę - zapowiada bokser przez wielu ekspertów uważany za najlepszego na świecie bez podziału na kategorie wagowe.