- To prawdziwe piekło na ziemi, siedzą tu zbrodniarze mający na sumieniu najgorsze przestępstwa - mówi "Super Expressowi" Wolak.
Na ringu Paweł Wolak - urodzony w Dębicy - miał przydomek "Raging Bull" (Wściekły Byk). I jak wściekły byk atakował i zamęczał rywali nieustannym natarciem. Teraz jako klawisz musi być bardziej opanowany. - 20 grudnia zeszłego roku ukończyłem w Lehman College na Bronksie czteromiesięczny kurs dla oficerów więziennictwa, poznałem na nim przepisy więzienne, nauczyłem się strzelać. Uczono nas także postępowania z więźniami, psychologii - opowiada.
W Rikers Island (na wyspie o powierzchni 1,672 km kw.) przebywa aż 14 tysięcy więźniów i 9 tysięcy strażników. To właściwie miasto w mieście, 10 oddziałów, w których siedzą celebryci, najwięksi oszuści, pedofile, narkomani, są też sektory dla kobiet w ciąży, osób wymagających specjalnej opieki medycznej... To właściwie kombinat: elektrownia, szkoły, szpitale, boiska sportowe, kaplice, siłownie, sklepy, piekarnie, pralnie, elektrownie, drukarnie.
Bardzo lubię swoją robotę, gdyż każdego dnia robię coś innego i pracuję w innym więzieniu na Rikers Island, od najmłodszych lat marzyłem, aby być policjantem - zwierza się nam Wolak.
Paweł nie ukrywa, że w tej robocie pomaga mu bokserska przeszłość. - Często mam do czynienia z członkami różnych gangów, ale wiem, czego się po nich mogę spodziewać, często się tną. Praca jest niebezpieczna, ale się nie boję. Chyba wzbudzam w nich respekt, niektórzy znają mnie z ringu, inni, patrząc na moją twarz i złamany nos, myślą chyba, że mam gangsterską przeszłość - mówi ze śmiechem Wolak.
Wcześniej boksował i pracował na budowie. Teraz koncentruje się na robocie na Rikers Island. - Dzięki tej pracy już za 20 lat będę mógł przejść na spokojną emeryturę, z dobrą pensją i pełnym ubezpieczeniem zdrowotnym. Na razie zarabiam 40 tysięcy dolarów rocznie, ale po pięciu i pół latach pracy wynagrodzenie wzrośnie do 76 488 tysięcy - zdradza nam.
"Wściekły Byk" nie zapomina jednak zupełnie o sporcie, dwa razy w tygodniu trenuje sztuki walki. - Nie tęsknię za boksem, w tej dyscyplinie zdobyłem już wszystko. Teraz planuję występy w MMA - mówi "Super Expressowi" Wolak.
Słynni więźniowie w historii Rikers Island:
David Berkovitz
Seryjny morderca, aresztowany w 1977 roku. Od lutego 1976 roku do momentu zatrzymania zabił sześć kobiet i zranił kilka kolejnych. W trakcie przesłuchania zeznał, że zabijać kazał mu... demoniczny pies sąsiadów. Wciąż odsiaduje karę, ale w innym zakładzie.
Joe Halderman
Producent znanego programu "48 godzin" stacji CBS. Spędził w Rikers cztery miesiące za szantażowanie innej telewizyjnej gwiazdy Davida Lettermana. Halderman chciał od niego dwa miliony dolarów za nieujawnianie informacji, że Letterman sypia z kobietami pracującymi przy produkcji jego show.
Tupac Shakur
Słynny raper został aresztowany w 1992 roku, po tym jak sześcioletni chłopiec zginął od zabłąkanej kuli w trakcie strzelaniny między Tupakiem a dwoma jego adwersarzami. Potem miał jeszcze kilka innych procesów, w których efekcie wylądował w Rikers Island.
Plaxico Burress
Była gwiazda futbolu amerykańskiego, zawodnik New York Giants, trafił do tego więzienia we wrześniu 2009 roku. Powód? W zatłoczonym klubie nocnym postrzelił sam siebie z nielegalnie posiadanej broni.