Paweł Worobiej: W boksie mu nie wyszło i został artystą [ZDJĘCIA]

2017-12-08 3:00

Był bokserem, jest komandosem, na misjach w Afganistanie współorganizował mecze bokserskie Polska – USA. Ale pasją Pawła Worobieja (31 l.) jest malarstwo, głównie o tematyce pięściarskiej. Jego talent docenił sam… Anthony Joshua.

W przeszłości trenował teakwondo, kickboxing, MMA i boks, w którym zdobył Złote Rękawice Wisły w wadze do 69 kg na turnieju w Krakowie w 2013 roku. W kickboxingu był mistrzem Polski służb mundurowych. Od 10 lat służy w wojsku (obecnie 6. brygada powietrznodesantowa w Krakowie), gdzie jest spadochroniarzem.

Oddałem już 170 skoków. Przed każdym czuję strach. Najgorszy był drugi skok, bo wiedziałem, czego mogę się spodziewać – opowiada nam Paweł, który odbył dwie półroczne misje w Afganistanie (w 2009 i 2011 roku). – Byłem działonowym, tzn. operowałem działkiem w Rosomaku. Z armatą o średnicy 30 mm i karabinem maszynowym patrolowaliśmy dzielnice. Zdarzały się niebezpieczne sytuacje. Dwa razy wjechałem na minę pułapkę, po drugim wybuchu trafiłem do szpitala, ale nic poważnego się nie stało. Na szczęście nie zginął też żaden z moich kolegów.

Na drugiej misji w Afganistanie poznał Ariela Środę, młodzieżowego wicemistrza Polski z 1999 roku, a obecnie trenera i sędziego bokserskiego. – Na wojnę jeździ dużo bokserów więc zaczęliśmy treningi, później organizowaliśmy mecze bokserskie z USA. Powiedzmy, że walki remisowe – puszcza oko. Ringiem był dywan, a wokół niego zwykłe liny. To właśnie tam powstał Wojskowy Klub Sportowy Desant.

Maluje głównie obrazy o tematyce bokserskiej (ale też m.in. żołnierskie, patriotyczne). – Zaczynałem od ołówka, a że jestem perfekcjonistą, to niektóre prace zajmowały mi nawet do 35 godzin – tłumaczy Paweł. Jego obrazy trafiają na plakaty, koszulki czy kubki (więcej na www.manwith.pl). Namalował wielkie gwiazdy boksu: Anthony’ego Joshuę, Władymira Kliczkę, Tomasza Adamka, Juana Manuela Marqueza. Wiele prac przeznacza na aukcje charytatywne. – Wierzę, że dobre i złe uczynki wracają – twierdzi w rozmowie z „Super Expressem”.

Zobacz również: Videoblog SE: Andrzej Kostyra. Dlaczego bokserzy rzadko obijają gruchę?

Najnowsze