Arreola szydzi z wiary Polaka:
- Nie dbam o takie bzdury jak przypowieści biblijne o Dawidzie czy Goliacie. Nie jestem tu, aby czytać Biblię, tylko żeby walczyć przez dwanaście rund - mówi.
Przeczytaj koniecznie: Trener Tomasza Adamka, Roger Bloodworth: Tomek was nie zawiedzie
Amerykanin przed tym pojedynkiem zrzucił w dwa tygodnie sześć kg. Tomasz Adamek twierdzi, że to nie powinno mieć istotnego wpływu na przebieg rywalizacji:
- Najważniejsze jest to, co masz w głowie, jak zaplanujesz walkę, czy jesteś silny psychicznie. Na pewno nie będę leżał na ringu po jego kilku ciosach - zapewnia.
Promotor Adamka, Ziggy Rozalski bardzo przeżywał niedzielne starcie swego pupila:
- Denerwuję się, to normalne. Tomasz mógł jeszcze stoczyć ze dwie walki w wadze ciężkiej na "rozgrzewkę". Ale dostaliśmy bardzo dobrą ofertę z HBO i nie chcieliśmy dłużej czekać - tłumaczy.
Na pytanie, "jak dobra była oferta HBO?", Ziggy tym razem nie mówi, że Tomek walczy o "czapkę gruszek", ale pokrzykuje: - "Ja ci dam za takie pytanie! Dzisiaj o kasie nie będziemy rozmawiać".
Patrz też: Władimir Kliczko: Czekam na Adamka albo Arreolę
Ziggy wierzy w wygraną Adamka: - Tomek jest w szczytowej formie. Nic go nie boli, nic nie dolega. Zapewniłem mu wspaniałych trenerów, zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, by wygrał. Ale to on musi sam stoczyć tę walkę i wygrać ją - mówi Rozalski.
Adamek wyznaje nam, że miał trochę kłopotów przez pył wulkaniczny.
- Musiałem oddać sześćdziesiąt sześć biletów, które kupiłem dla znajomych z Polski, niestety nie dolecieli.
NIE PRZEGAP! Adamek - Arreola, noc z soboty na niedzielę od 4.00 Polsat (Adamek wyjdzie do ringu około 5.30) |