Nicole, mająca obecnie 25 lat, pierwszy przeszczep nerki przyjęła w 2007 roku, a jej dawcą był właśnie ojciec. Po pięciu lat funkcjonowania z tym narządem, dziewczyna była dializowana. W 2018 roku światło dzienne ujrzała informacja, że córka sportowca przeszła drugi przeszczep. On się jednak nie przyjął. Teraz pociecha Salety cały czas się dializuje i oczekuje na trzecie podejście, co może nastąpić niedługo.
- Nicole przeszła już wszystkie badania, jest na liście oczekujących. Właściwie nie ma gwarancji, może być to parę dni, może być to pół roku - wyznał były bokser. w rozmowie z "Jastrząb Post".
I dodał: - Nicole nawet nie potrzebuje tutaj wsparcia, bo to jest naprawdę twarda dziewczyna, która dużo czasu spędziła w szpitalach i wie też, że są gorsze choroby niż choroby nerek. Tak więc to jest wszystko kwestia perspektywy.
W ostatnich miesiącach - po wywiadzie udzielonym przez Nicole - w mediach głośno było o tym, jakoby Przemysław Saleta nie miał ze swoją córką dobrego kontaktu. Na naszych łamach były sportowiec kategorycznie temu jednak zaprzeczył, mówiąc m.in.: - To nieprawda. Nawet córka zdziwiła się, że jej wywiad został odebrany w taki sposób. Mówienie, że nie mamy kontaktu, jest bzdurą. Pewnie większość rodzin ma tak, że ze swoimi dziećmi widuje się raz na jakiś czas, a nie codziennie. Zwłaszcza, gdy dzieci już dorosną.