Robert Kubica w sezonie 2020 prawdopodobnie nie zaliczy wyścigu z serii Grand Prix Formuły 1, ale kilka razy zobaczymy go w najnowszym modelu bolidu Alfa Romeo Racing Orlen. Krakowianin jest bowiem kierowcą testowym i rezerwowym tej stajni. Oznacza to, że weźmie udział w oficjalnych treningach i sesjach testowych. Do dyspozycji dostanie zupełnie nowy pojazd, ponieważ konstrukcja z 2019 roku nie spełniła oczekiwań. Zmienić ma się przede wszystkim przód maszyny. Z wypowiedzi Frederica Vasseura, szefa ekipy, cytowanej przez portal racer.com, projekt nosa jest po prostu "ekstremalny".
- Musimy poprawiać się na bazie doświadczeń z poprzedniego sezonu. W ubiegłym roku zaliczaliśmy wzloty i upadki z dużą ich amplitudą. Musimy zrozumieć, co dokładnie się stało na pewnych etapach, kiedy z różnych powodów byliśmy z tyłu - niekoniecznie nie mając tempa, ale nie osiągając zakładanych rezultatów. Musimy usiąść i przemyśleć to wszystko ponieważ ogólne tempo było OK, ale przegapiliśmy wiele okazji podczas sezonu - podkreślił szef Alfy. - Zbudujemy całkowicie nowy samochód z zupełnie nowym konceptem - dodał.