Samolot Adamka musiał wrócić. Groziła dekompresja.

2011-09-12 11:40

Boeing 767, którym Tomasz Adamek wracał po walce z Kliczką do USA, musiał nad Norwegią zniżyć lot, a potem zawrócić na Okęcie. W jednym z okien pękła szyba.

Pękła nie wypadając, ale takie zagrożenie istniało. Gdyby szyba wyleciała na wysokości 10 km na której znajdował się samolot, dekompresja mogła błyskawicznie wyssać z niego powietrze, a pasażerowie udusić się lub szybko korzystać z masek tlenowych.Pilot natymiast zszedł na wysokość 3 km i ostrożnie wrócił do miejsca z którego wystartował. 215 pasażerów a w ich gronie Tomasz Adamek wraz z żoną przesiedli się do innego samolotu, który już bez przygód odleciał w stronę USA.

Najnowsze