"Super Express": - Dlaczego nie byłeś na treningu, boisz się Szpilki?
Mollo: - Nie rozśmieszaj mnie. Nie byłem na treningu, bo w kontrakcie, który podpisałem, nie było zapisu, że muszę być obecny na konferencji prasowej czy medialnym treningu. Ja się teraz skupiam wyłącznie na walce, wyciszam. Nie chcę brać udziału w tym całym medialnym cyrku. W piątek pokażę w ringu, co potrafię, zmasakruję twarz Szpilki.
- Nie zależy ci na promocji tej walki?
- Zależy, przecież nie unikam wywiadów, z tobą rozmawiam już drugi raz. Inni reporterzy przychodzili do mnie na treningi, też dzwonią do mnie. Ale te kilka dni chcę mieć tylko dla siebie.
- Jak wyglądają twoje ostatnie dni przed pojedynkiem z Polakiem?
- W środę miałem trening, w czwartek już tylko rozciąganie i relaks.
- Pochodzisz z bokserskiej rodziny, byli w niej jacyś mistrzowie?
- Tak, dziadek był mistrzem amerykańskiej marynarki wojennej, ojciec - trenerem, a wujek John Mollo był bliski awansu do reprezentacji USA na IO w Monachium (1972). Mam więc boks we krwi.
Nie przegap!
Mollo - Szpilka
Piątek, 3.00 w nocy. Polsat i Polsat Sport