>>> Szpilka vs Saulsberry - YouTube
Przed walką Szpilka zapowiadał szybki nokaut. Jednak starcie z Saulsberrym obnażyło jego braki w technice. U Szpilki kulała szczególnie obrona, chociaż atak też wyglądał jak młócka cepami. Na szczęście dla niego Amerykanin prezentował podobny poziom.
W pierwszej rundzie jako pierwszy liczony był Szpilka. Wyglądało to na upadek po ciosie. Dopiero powtórki pokazały, że Polak się potknął.
Niedługo później sędzia liczył dyszącego jak miech Saulsberry'ego. Amerykanin musiał przysiąść, zbyt gwałtownie ruszył do ataku i zabrakło mu powietrza.
W drugiej rundzie boksu było jeszcze mniej. W ostatnim starciu Szpilka trzy razy się zamachnął i ani razu nie trafił. Saulsberry odepchnął Polaka i... ukląkł na ringu. Sędzia przerwał walkę.
Artur Szpilka wygrał przez techniczny nokaut.