Julia Szeremeta tego się nie spodziewała. Polska bojkotuje MŚ w boksie IBA
W zeszłym roku Julia Szeremeta wywalczyła dla Polski pierwszy od 32 lat medal igrzysk olimpijskich w boksie. W Paryżu przegrała dopiero w wielkim finale z Tajwanką Lin Yu-Ting. Z miejsca stała się gwiazdą i kibice czekają na jej kolejne walki. W grudniu 21-latka wygrała na gali Suzuki Boxing Night 32 z Leną Buchner, a następnie zapowiadała przygotowania do marcowych mistrzostw świata. Impreza organizowana przez IBA (Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu) miała być jej głównym celem na 2025 rok, ale reprezentacja Polski nie weźmie w niej udziału.
Polski Związek Bokserski ogłosił na początku lutego bojkot marcowych MŚ w Belgradzie. Ma to związek z głośnym konfliktem w bokserskich władzach. IBA jest kierowana przez związanego z Kremlem Umara Kremlowa i znalazła się na wojennej ścieżce z MKOL. W efekcie odebrano jej prawo do organizowania kwalifikacji olimpijskich, a coraz większego znaczenia nabiera konkurencyjna federacja World Boxing, do której dołączył też PZB.
- Na pewno był to dla mnie cios. Chciałam zbudować na te zawody dobrą formę i sporo poświęciłam, by dobrze się do nich przygotować. Wiadomo, że chciałam powalczyć o mistrzostwo świata - skomentowała nagłą zmianę planów Szeremeta w rozmowie z WP SportoweFakty. Tygodnie przygotowań nie pójdą jednak na marne, bo na przełomie marca i kwietnia weźmie udział w zawodach Pucharu Świata organizowanych przez World Boxing. Pod szyldem tej federacji zawalczy też później w MŚ.
- Dobrze, że w to miejsce wskoczył nam Puchar Świata w Brazylii, na którym też będzie bardzo mocna obsada. Pozostaje uzbroić się w cierpliwość i poczekać na wrześniowe mistrzostwa świata w Liverpoolu organizowane już przez World Boxing - stwierdziła zmotywowana wicemistrzyni olimpijska.
Julia Szeremeta w skąpym bikini wycelowała prosto w koleżankę. Szalone zabawy na zgrupowaniu kadry