Gmitruk ma rękę do bokserskich talentów. To on wychował Tomasza Adamka (36 l.), wcześniej poprowadził między innymi Andrzeja Gołotę (44 l.) do medalu olimpijskiego w Seulu. Teraz oczkiem w głowie trenera jest Mateusz Masternak.
- Kiedy kilka lat temu mówiłem, że Tomek Adamek będzie mistrzem świata, ludzie pukali się w głowę i śmiali się, że Gmitruk zwariował na stare lata. No to teraz znów zwariowałem, przez Mateusza - mówi "Super Expressowi" doświadczony trener. - Ten chłopak już niedługo będzie najlepszy na świecie.
"Master" (24 zwycięstwa, 18 nokautów, 0 porażek) jest murowanym faworytem pojedynku z Simmsem (22, 14, 15). Polak jednak nie lekceważy rywala i do walki przygotowywał się bardzo solidnie. Nigdy wcześniej nie miał tak wymagających sparingpartnerów. W Niemczech boksował między innymi z aktualnym mistrzem świata wagi junior ciężkiej IBF Yoanem Pablo Hernandezem (28 l.) oraz z Markiem Huckiem (28 l.), który jeszcze do niedawna był mistrzem WBO, ale zdecydował się przejść do wagi ciężkiej (za miesiąc będzie walczył o tytuł z Powietkinem).
Przeczytaj koniecznie: Transfery. Szejkowie z PSG dali 10 milionów za Thiago Mottę
- Miałem lekką tremę, kiedy wychodziłem do ringu z tak utytułowanymi rywalami. Bardzo dużo się nauczyłem podczas tych sparingów, stałem się dzięki nim lepszym bokserem - przyznaje Mateusz. - Właśnie po to podpisałem kontrakt z Sauerlandem, żeby umożliwili mi sparingi ze świetnymi rywalami i wielkie walki.
- Jestem zachwycony tym, co zobaczyłem na tych sparingach - mówi wprost Gmitruk. - Mateusz pokazał się z bardzo dobrej strony, udowodnił, że przed nim wielka przyszłość.
Masternak we Frankfurcie powalczy o jubileuszowe, 25. zwycięstwo, które jeszcze poprawi jego miejsce w rankingach. Na razie WBO klasyfikuje go na 7. pozycji, nieznacznie gorzej jest w pozostałych federacjach (11. WBC, 9. WBA, 10. IBF).
- Z każdą kolejną walką Mateusz będzie jeszcze wyżej. Nie musimy się spieszyć, wcześniej czy później Mateusz stanie do walki o mistrzostwo świata. I wygra ten pojedynek, bez względu na to, co mówią niedowiarki - podkreśla Gmitruk.
Nie przegap
Masternak - Simms, Cunningham - Hernandez (o mistrzostwo świata IBF), sobota, 23.15 Polsat, 19.20 Polsat Sport