Trener Andrzej Gmitruk o swoim podopiecznym: Zwariowałem przez Masternaka

2012-02-02 17:38

Mateusz Masternak (25 l.) jest gotowy do debiutu w barwach niemieckiej grupy Sauerland Event. W sobotę we Frankfurcie nad Menem zmierzy się z Michaelem Simmsem (38 l.). - Już wkrótce Mateusz będzie boksował o mistrzostwo świata - mówi wprost trener Andrzej Gmitruk (61 l.).

Gmitruk ma rękę do bokserskich talentów. To on wychował Tomasza Adamka (36 l.), wcześniej poprowadził między innymi Andrzeja Gołotę (44 l.) do medalu olimpijskiego w Seulu. Teraz oczkiem w głowie trenera jest Mateusz Masternak.

- Kiedy kilka lat temu mówiłem, że Tomek Adamek będzie mistrzem świata, ludzie pukali się w głowę i śmiali się, że Gmitruk zwariował na stare lata. No to teraz znów zwariowałem, przez Mateusza - mówi "Super Expressowi" doświadczony trener. - Ten chłopak już niedługo będzie najlepszy na świecie.

"Master" (24 zwycięstwa, 18 nokautów, 0 porażek) jest murowanym faworytem pojedynku z Simmsem (22, 14, 15). Polak jednak nie lekceważy rywala i do walki przygotowywał się bardzo solidnie. Nigdy wcześniej nie miał tak wymagających sparingpartnerów. W Niemczech boksował między innymi z aktualnym mistrzem świata wagi junior ciężkiej IBF Yoanem Pablo Hernandezem (28 l.) oraz z Markiem Huckiem (28 l.), który jeszcze do niedawna był mistrzem WBO, ale zdecydował się przejść do wagi ciężkiej (za miesiąc będzie walczył o tytuł z Powietkinem).

Przeczytaj koniecznie: Transfery. Szejkowie z PSG dali 10 milionów za Thiago Mottę

- Miałem lekką tremę, kiedy wychodziłem do ringu z tak utytułowanymi rywalami. Bardzo dużo się nauczyłem podczas tych sparingów, stałem się dzięki nim lepszym bokserem - przyznaje Mateusz. - Właśnie po to podpisałem kontrakt z Sauerlandem, żeby umożliwili mi sparingi ze świetnymi rywalami i wielkie walki.

- Jestem zachwycony tym, co zobaczyłem na tych sparingach - mówi wprost Gmitruk. - Mateusz pokazał się z bardzo dobrej strony, udowodnił, że przed nim wielka przyszłość.

Masternak we Frankfurcie powalczy o jubileuszowe, 25. zwycięstwo, które jeszcze poprawi jego miejsce w rankingach. Na razie WBO klasyfikuje go na 7. pozycji, nieznacznie gorzej jest w pozostałych federacjach (11. WBC, 9. WBA, 10. IBF).

- Z każdą kolejną walką Mateusz będzie jeszcze wyżej. Nie musimy się spieszyć, wcześniej czy później Mateusz stanie do walki o mistrzostwo świata. I wygra ten pojedynek, bez względu na to, co mówią niedowiarki - podkreśla Gmitruk.

Nie przegap

Masternak - Simms, Cunningham - Hernandez (o mistrzostwo świata IBF), sobota, 23.15 Polsat, 19.20 Polsat Sport


Najnowsze