Celem fundacji mistrzów świata w wadze ciężkiej jest zbieranie funduszy na modernizację szkół sportowych na Ukrainie oraz na inne projekty związane z edukacją młodzieży. Władimir i jego starszy brat Witalij do stolicy swojego kraju planują zaprosić 150 gości z różnych zakątków świata.
- 16 lat temu przekazałem mój medal olimpijski Muzeum Historii Kijowa na prośbę jego dyrektora. Znajdował się tam przez długi okres, jednak od paru lat muzeum jest już zamknięte, a eksponaty leżą w archiwach. Właśnie dlatego podjęliśmy decyzję, aby medal przeznaczyć na licytację. To złoto przyniosło szczęście mnie oraz bratu i stało się podstawą naszego sukcesu w sporcie zawodowym. Na pewno przyniesie też szczęście nowemu właścicielowi i co najważniejsze, pomoże spełnić marzenia dziesiątek tysięcy ukraińskich dzieci – mówi 36-letni Kliczko, który w finale igrzysk w USA pokonał na punkty 7:3 Paeę Wolfgramma z Tonga.
Przeczytaj koniecznie: Mariusz Wach ODRZUCIŁ OFERTY od braci Kliczko!
Podczas pierwszej gali, która odbyła się w listopadzie 2010 roku w Niemczech, na licytacjach zebrano aż 880 tysięcy euro. Najwięcej – 350 tysięcy, zapłacono za możliwość wniesienia do ringu jednego z mistrzowskich pasów Władimira przed jego pojedynkiem. 230 tysięcy kosztowała gitara jednego z muzyków zespołu Scorpions, a 60 tysięcy partia golfa z młodszym Kliczką na Majorce.