Tyle dowiedzieli się australijscy dziennikarze po walce w Perth. Później medycy zajmujący się Davidem Greenem zamilkli zasłaniając się tajemnica lekarską. Tak liczny katalog obrażeń jest o tyle zastanawiający, że jeszcze na dwie rundy przed końcem twarz Australijczyka, poza podbitym lewym okiem, nie nosiła śladów większych urazów.
I dopiero demolująca siła ciosów "Diablo" w końcówce walki dokonała prawdziwego spustoszenia. Green zdecydował o zakończeniu kariery bokserskiej. Wcale mu się nie dziwimy, po takim laniu...