Włodarczyk i Szpilka mówiąc delikatnie nie przepadają za sobą. O ich ewentualnej walce mówi się od dawna, ale w ostatnim czasie temat ponownie odżył. Głównie za sprawą "Diablo", który głośno domaga się tej batalii.
Przed sobotnim starciem w Nowym Sączu zapytaliśmy byłego mistrza świata o pojedynek ze Szpilką.
- Gdyby ta walka miała się odbyć, to pewnie w połowie albo pod koniec przyszłego roku. Mamy sobie coś do wyjaśnienia, a taka batalia na pewno przyciągnęłaby rzeszę kibiców na trybuny i przed telewizory. Dla mnie w tym pojedynku kasa schodzi jednak na drugi plan, ja chcę załatwić w ringu osobistą sprawę - powiedział nam Włodarczyk.
Bilety na galę GiA: Zobacz Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka na żywo! Ostatnia szansa na kupno biletów
"Diablo" mówiąc o Szpilce konsekwentnie nie używa jego imienia i nazwiska.
- Jestem w stanie wygrać z tym osobnikiem w bardzo dobrym stylu. Plan w głowie układam sobie od dawna, to jest proces, który dojrzewa i dorasta - zaznaczył.
Włodarczyk nie ukrywa, że po głowie chodzi mu także walka z Łukaszem Różańskim.
- Mogłoby zawrzeć w ringu. Łukasz ma za sobą dwie fajne walki - najpierw przejechał się po koledze z Gdańska (Izu Ugonoh, red.), a potem jeszcze bardziej przejechał się po drugim osobniku (Szpilka, red.). Niech Łukasz waży 100 kg, ja też pewnie wniósłbym na wagę coś koło tego i możemy się bić - zakończył Włodarczyk.
Prezes PZPN z bliska obserwować będzie polską gwiazdę sportu. Wiemy, kogo! [TYLKO U NAS]