Przypomnijmy, że na kilka godzin przed walką Cieślaka z Makabu, pojedynek stanął pod dużym znakiem zapytania, bo organizatorzy nie wypłacili pieniędzy za walkę. Federacja WBC dała Kongijczykom ultimatum do godziny 14 na znalezienie pieniędzy i zagroziła, że wycofa pas ze stawki pojedynku. Z lekkim poślizgiem, ale kasa w końcu się znalazła.
Współpromotor Cieślaka Andrzej Wasilewski opublikował kilka filmików z procedury liczenia pieniędzy. Sceneria, trzeba przyznać, mocno nietypowa...
Gaża dla Cieślaka (wg. nieoficjalnych informacji ok. 150 tys. dol.) została wypłacona. Andrzej Wasilewski poinformował, że niebawem rozpocznie się druga część procedury.
Pytanie, co z pieniędzmi dla federacji WBC, która ma sankcjonować pojedynek? I jak wywieźć pieniądze z Demokratycznej Republiki Konga, skoro polska ekipa pierwszego wieczora pobytu w Kinszasie została okradziona?
Więcej informacji wkrótce