Takie wydarzenia jak gala UFC sprawiają obecnie nie lada gratkę nie tylko oddanym fanom tej federacji i ogólnie MMA jako sportu. Pandemia koronawirusa sprawiła, że mnóstwo imprez sportowych, w tym także i tych najważniejszych na całym świecie, musiało zostać odwołanych bądź w najlepszym wypadku przeniesionych na inny termin. Nic więc dziwnego, że skoro już jakaś dyscyplina wchodzi do akcji, to oczy fanów sportu są na niej bardzo uważnie skupione.
Jan Błachowicz ma jeden cel. Polak zdradził, co go INTERESUJE
Tak też było przy okazji weekendowej gali. Pośród wielu pojedynków, doszło również do starcia Harrisa z Overeemem. Cały pojedynek na swoją korzyść rozstrzygnął Holender, ale zanim to zrobił, musiał zmierzyć się z niezwykle efektownym i namiętnym atakiem Amerykanina. Zawodnik zza oceanu zaczął okładać swojego przeciwnika prawdziwym gradem ciosów i ten musiał wykazać się sporą siłą, aby przetrwać takie oblężenie.
Koniec końców mu się to udało, a potem pokonał Harrisa, ale Amerykanin z powyższej akcji bez wątpienia może być dumny. Tak jak i polski wojownik Krzysztof Jotko, który odniósł swój już trzeci triumf z rzędu.