Szpilka w maju zeszłego roku przegrał błyskawicznie z Wrzoskiem - były pretendent do tytułu mistrza świata w boksie w wadze ciężkiej wytrwał zaledwie 14 sekund. Potem "Szpila" zmagał się z poważnymi problemami ze zdrowiem i w efekcie do klatki powróci 26 kwietnia w Gliwicach. Zimmerman, z którym Szpilka zmierzy się na gali XTB KSW 105, zapewnia, że zrobi wszystko, by znokautować Polaka jeszcze szybciej niż to uczynił Wrzosek.
- Nie chcę powiedzieć, że Artur by wygrał z Arkiem, bo to świetny zawodnik i świetny chłopak, ale prawda jest taka, że Szpilka przegrał tę batalię byle jak, tak trochę na własne żądanie. Mimo wszystko uważam, że dla Artura ta krótka walka z Wrzoskiem to była bardzo dobra i cenna lekcja. Trzeba też docenić to, że Artur po porażce i dłuższej przerwie nie wziął sobie ogórka za rywala. Oby tylko był dobrze przygotowany do tego starcia - powiedział nam Michalczewski.
Dariusz Michalczewski o Arturze Szpilce: Nie wiem, czy Artur nie jest już trochę taki rozmiękczony i czy nie zabraknie mu tej sportowej agresji
"Tygrys" jakiś czas temu zakopał topór wojenny ze Szpilką i niemal w każdym wywiadzie zaznacza, że Artur bardzo się zmienił. Przed pojedynkiem z Zimmermanem Michalczewski zastanawia się jednak, czy ten "nowy Szpila" będzie miał wystarczająco dużo ognia w sobie, by uporać się z tak dobrym przeciwnikiem.
- Artur dorósł, nabrał pokory i szacunku, ale jednak trochę tej bandytki będzie mu w tej walce potrzeba. Ma teraz lepsze serduszko, ale nie wiem, czy Artur nie jest już trochę taki rozmiękczony i czy nie zabraknie mu tej sportowej agresji. Oby nie! - zakończył Michalczewski.