Podczas gali CLOUT MMA 4 Piotr "Bestia" Piechowiak musiał nie tylko przełknąć gorycz porażki w starciu z Sebastianem "Ztrolowanym" Nowakiem, ale również ból związany z zerwanym bicepsem. Były kulturysta, który wrócił do klatki po ponad dwóch latach musiał poddać się operacji i jak się okazało, w ostatnich tygodniach towarzyszył mu ogromny ból. Nawet po udanym zabiegu, kończyna Piechowiaka dalej nie jest w pełni sprawna i jak wynika ze zdjęcia dodanego przez "Bestię", opuchlizna ręki nadal jest ogromna. Wydaje się, jakby ktoś ją napompował.
Pomimo tego, że od gali CLOUT MMA 4, podczas której doszło do zerwania bicepsa u Piechowiaka minął już niemalże miesiąc, to kończyna byłego kulturysty nadal daleko jest od pełnej sprawności. Na swoim profilu na Instagramie "Bestia" postanowił opublikować zdjęcie, na potrzeby którego wyciągnął obie kończyny przez siebie. Prawa ręka jest wyraźnie większa, co wynika z ogromnej opuchlizny. Trudno doszukiwać się na niej kości od żył, które na zdrowej ręce są świetnie widoczne.
Walka z Sebastianem "Ztrolowanym" Nowakiem była dla Piechowiaka czwartym pojedynkiem w karierze i pierwszą porażką. Do tej pory trzykrotnie wygrywał on w federacji FAME MMA, pokonując Marcina Najmana, Piotra Szeligę oraz Krzysztofa Radzikowskiego. W federacji CLOUT MMA "Bestia" miał zmierzyć się również z Bobem Sappem, jednak walka nie doszła do skutku.