Tym razem miało być inaczej, tym razem zapowiadało się na bardzo ciekawą walkę Denisa Załęckiego, a wyszło jak zawsze. Po bardzo nieudanym występie z Danielem Omielańczukiem na Clout MMA 2 przyszła jeszcze gorsza walka z Patrykiem "Wielkim Bu" Masiakiem. Starcie rozgrywało się w formule K-1, co "Bad Boy" wykorzystał, ale nie tak jak oczekiwali tego kibice. W trakcie pojedynku Załęcki co chwilę przewracał się na deski i to nawet w momentach, kiedy nie dostawał ciosu od rywala.
Don Kasjo stanowczo o walce z Załęckim
Ponownie więc na Załęckiego wylała się fala hejtu, a tym razem krytyka była jak najbardziej uzasadniona. Ostro o Załęckim wypowiedział się też Kasjusz "Don Kasjo" Życiński. - To była żenada. Denis pewnie jest świadomy i nie jest zadowolony. Musi wszystko pozmieniać, to była tragedia. Nie ma co tu komentować. Jedynie postawę ”Wielkiego Bu”, to że się powstrzymał i nie prz****** z frustracji, szacun. Naprawdę - powiedział Don Kasjo w rozmowie z kanałem "AntyFakt".
Zdradził również, czy zawalczyłby z "Bad Boy'em". - Jeżeli by wrócił i pokazał cokolwiek to tak. Teraz na dzień dzisiejszy to za żadne pieniądze bym tego nie wziął. Nie chciałbym zrobić tego kibicom. Gadki to wiadomo, że on by mówił, nie wiadomo co by ze mną zrobił. Raz można uwierzyć, raz można się pomylić, ale kilka razy z rzędu to nie - podsumował Życiński.