Jakub Błaszczykowski ma za sobą wspaniałą karierę sportową, w której trakcie nie brakowało wielkich sukcesów z reprezentacją Polski, czy w piłce klubowej. Mimo bardzo owocnej przygody ze sportem, Błaszczykowski dostał pytanie w programie Oko w oko na antenie TVP Sport, czy nie chciałby spróbować swoich sił we freak-fightach. Odpowiedź byłego skrzydłowego BVB nie pozostawia cienia wątpliwości.
Błaszczykowski we freak-fightach? Jaśniej się nie da!
Jak powiedział Błaszczykowski, jedyną rolę w świecie freak-fightów jaką widzi dla siebie to ta, gdy podawałby wodę Marcinowi Wasilewskiemu, gdy tylko były obrońca Anderlechtu i Leicester City zdecydował się na tego typu aktywność.
- Śmieję się cały czas z Marcinem Wasilewskim, że jedyne, na co pójdę, to gdy on się zgodzi walczyć, a ja będę w jego narożniku. Będę mu wodę podawał - powiedział Błaszczykowski na antenie TVP Sport.
Jak powiedział Błaszczykowski, wielkim fanem freak-fightów nie jest i widzi złe strony tego typu aktywności sportowej.
- Nie przemawia do mnie to, jaki jest poziom dyskusji przed galą. Wiem, że to jest potrzebne i nakręca do walki, natomiast może to świadczyć o tym, w jaką stronę idziemy jako społeczeństwo. Zauważam też inną niebezpieczną rzecz. Wypełniamy jakąś niszę, ale dajemy przykład młodzieży, że nie musisz trenować tego sportu, a i tak być w nim gwiazdą i dużo zarobić - mówi były kapitan reprezentacji Polski.