Sławomir Peszko od kilku lat związany jest z Krakowem, gdzie najpierw występował w Wiśle Kraków, a w 2020 r. trafił do Wieczystej Kraków. Jest jedną z gwiazd tego projektu i w dużej mierze na nim miał opierać się plan corocznych awansów aż do ekstraklasy. Niestety, były reprezentant Polski ma ogromnego pecha do kontuzji i właśnie przechodzi rehabilitację po operacji. Nie przeszkodziło mu to jednak w pojawieniu się na FAME MMA 17, gdzie był specjalnym gościem studia przed galą. Już jakiś czas temu pojawiły się plotki, że "Peszkin" może wkrótce pojawić się w klatce, gdzie miałby zmierzyć się z Robertem Karasiem. Nic dziwnego, że prowadzący postanowili spytać u źródła o ew. debiut piłkarza w MMA.
Sławomir Peszko zawalczy w FAME MMA?! Zdradził plany!
- Na tę chwilę nie. Jestem ciężko kontuzjowany i na razie walczę o powrót na boisku. Ale ja jestem taki, że nigdy nie zamykam sobie drzwi - odpowiedział Peszko, choć zachował przy tym szeroki uśmiech. Potencjalne starcie z Karasiem z pewnością byłoby interesujące, w końcu w oktagonie spotkałyby się dwie gwiazdy polskiego sportu. 37-latek jest 44-krotnym reprezentantem Polski, który brał udział m.in. w Euro 2016 i MŚ 2018, a Karaś to najpopularniejszy triathlonista z Polski. Słynie z pokonywania wyniszczających Ironmanów i podczas FAME MMA 17 zadebiutuje w klatce przeciwko "Filipkowi".
- Zawsze w życiu lubiłem dużo emocji. Do tego dochodziło show. Dziś to show też jest. Dla mnie to też coś innego i nowego, ale chcę to zobaczyć - powiedział też Peszko w studiu przed siedemnastą galą FAME. W późniejszej części błysnął wiedzą na temat freak-fightowych gwiazd i wytypował swoich faworytów. Szczególnie ciekawe są dla niego starcia "Boxdela" z Pawłem Jóźwiakiem i Amadeusza Ferrariego z Kamilem Łaszczykiem.