Wokół Marianny Schreiber jest ostatnio głośno. Głównie za sprawą miłosnych zawirowań - po rozstaniu z mężem, posłem PiS, Łukaszem Schreiberem, 32-latka związała się z innym politykiem tej partii, Przemysławem Czarneckim. Ta relacja skończyła się jednak burzliwym rozstaniem na początku tego roku, a obecnie celebrytka jest w szczęśliwym związku z Piotrem Korczarowskim, powiązanym m.in. ze środowiskiem Grzegorza Brauna. To właśnie z nim Marianna udała się ostatnio do Turcji, aby przejść zabieg powiększenia piersi - tuż po ostatniej freakowej walce i późniejszej pierwszej komunii córki.
Już się z tym nie kryje. Marianna Schreiber potwierdza. "Cycki powiększone"
Marianna Schreiber pokazała powiększone piersi. Internauci nie wytrzymali
Operacja zakończyła się pomyślnie, a Schreiber spełniła jedno z marzeń, o czym informowała szczęśliwa. "Swoje miałam niesymetryczne, w rozmiarze małe B. Wielokrotnie na zdjęciach miałam staniki powiększające. Marzyłam o tej operacji" - tłumaczyła po zabiegu. Przez kilka dni nie pokazywała jednak efektu, aż w końcu zdecydowała się na to w związku z licznymi prośbami internautów.
"Chcieliście to proszę: PRZED i PO" - napisała na portalu X, dołączając dwa zdjęcia sprzed i po operacji. Jednym wpisem wywołała wielkie poruszenie - w 9 godzin wyświetlono go prawie milion razy tylko na portalu X! Zdjęcie "po zabiegu" wyszło jednak dość dziwnie, co wywołało lawinę szyderczych komentarzy.
Marianna Schreiber zdyskwalifikowana na PRIME 12! Sędzia upominał. "Nabrałaś się czegoś?"
Nawet Stanowski był w szoku po zdjęciu Marianny Schreiber
Od jej biustu mocno odbiło się światło i trudno było nie zwrócić na to uwagi. Ten szczegół zdominował reakcje pod zdjęciem 32-latki. Swój komentarz zamieścił nawet Krzysztof Stanowski! "Lampki na baterie?" - zażartował kandydat na prezydenta w ostatnich wyborach i założyciel Kanału Zero. W podobnym tonie były też wpisy pozostałych internautów.
"To są LEDy?", "Czemu Pani piersi świecą?", "One już zawsze teraz będą się świecić?" - dopytywali. Sama zainteresowana odpisała na jeden z komentarzy, tłumacząc że zaprezentowała efekt z... aplikacji na telefon.
"To taka aplikacja do iPhona. Można zmieniać kolory. Na jeden przycisk, zwiększa się rozmiar aż do rozmiaru E. Jak trzeba to się zmniejsza do A. Chcesz, to sobie zrób" - wytłumaczyła niefortunne zdjęcie. Wszelkie wątpliwości rozwieje jednak dopiero wtedy, gdy pokaże się już z nowym biustem po zakończeniu pooperacyjnej kuracji.
