Kiedy Kasjusz Życiński został zaprezentowany jako jeden z włodarzy nowej frak fightowej federacji PRIME MMA, wielu fanów "Don Kasjo" mogło przeżyć niemały szok - podobnie jak włodarze federacji FAME MMA, z którą do tej pory związany był Życiński. Początkowo wydawało się, że rozstanie Don Kasjo z FAME MMA będzie miało przyjacielski charakter, jednak z czasem okazało się, ze sprawa nie jest taka prosta. Włodarze FAME MMA twierdzą bowiem, że Don Kasjo złamał warunki swojej umowy z federacją, wchodząc do oktagonu PRIME MMA i walcząc z Mateuszem Murańskim. Wszystko wskazuje na to, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie, co zdradził nam jeden z szefów federacji.
FAME MMA pozwie Don Kasjo! W grze góra pieniędzy, chodzi o milion złotych
Jak się okazuje, w grze są ogromne pieniądze i FAME MMA nie cofnie się przed skierowaniem sprawy na wokandę. - Kasjusz złamał warunki umowy, którą miał wcześniej zawartą. W kontrakcie paragrafy określają jasno zobowiązania obydwóch stron w tej relacji. Są tam też paragrafy, które mówią o zobowiązaniach zawodnika przez określony czas po rozwiązaniu, zakończeniu lub wypowiedzeniu umowy i właśnie te Kasjusz naruszył. Jesteśmy więc uprawnieni do naliczenia kar umownych, które właśnie zostały naliczone i będziemy je egzekwować. Nawet jeśli będzie to wymagało zaangażowania sądu - wyznał w rozmowie z "Super Expressem" Krzysztof Rozpara. Jeden z szefów federacji FAME MMA potwierdził chwilę później słowa Sylwestra Wardęgi, które usłyszeliśmy podczas konferencji prasowej, że kwota ta oscyluje wokół miliona złotych. Zobaczcie całą rozmowę z Krzysztofem Rozparą, zaglądając do naszego materiału wideo.
Zapytali Normana Parke'a, co myśli o Marcinie Najmanie. Niepopularna opinia. "Wielu ludzi pie***..."