W turnieju na gali Fame 26: Gold wystąpią Mateusz Kubiszyn, Denis Labryga, Kamil Minda, Norman Parke, Tomasz Sarara, Marcin Sianos, Alberto Simao oraz Patryk Tołkaczewski. Dwóch z nich biło się w KSW (Parke, który był mistrzem w wadze lekkiej oraz Tołkaczewski), jeden ma za sobą występy w UFC (Parke), Kubiszyn jest królem walk na gołe pięści w federacji Gromda, Sarara to utytułowany kickbokser, a z tej ósemki tylko Simao nie stoczył pojedynku dla jakiejkolwiek sportowej federacji (zwyciężył za to w turnieju na gali Fame 24: Underground).
Panowie rywalizować będą w formule K-1 (kickboxing) w małych rękawicach od MMA, a ćwierćfinałowe i półfinałowe potyczki zaplanowano na dystansie dwóch rund po trzy minuty (plus ewentualna dwuminutowa dogrywka). Z kolei finał odbędzie się już bez limitu czasowego – zawodnicy będą się bić aż do rozstrzygnięcia. Te zasady i te nazwiska gwarantują zatem olbrzymie emocje!
Sianos wystąpi w turnieju na Fame 26: Gold. Jest autorem ogromnego skandalu
Sianos rozpocznie rywalizację od ćwierćfinałowej potyczki z Tołkaczewskim. W przypadku wygranej, w półfinale wpadnie na Kubiszyna lub Mindę. Ten doświadczony zawodnik w marcu zeszłego roku rywalizował w boksie z Arturem Bizewskim, ale pojedynek na gali Rocky Boxing Night w Koszalinie zakończył się ogromnym skandalem. Sianos w pewnej chwili się zapomniał, pomylił boks z MMA, obalił rywala i w parterze zadał mu kilka potężnych ciosów. Z hali musiał uciekać w asyście ochrony i policji, a chwilę wcześniej w jego kierunku poleciało wiele przedmiotów z krzesełkami na czele. Ostatecznie Sianos został zdyskwalifikowany przez Polską Unię Boksu na pięć lat.
Andrzej Kostyra o skandalu podczas walki Sianosa: Kibice Bizewskiego gotowi byli przeprowadzić lincz na Sianosie
Batalię Sianosa z Bizewskim spod ringu komentował Andrzej Kostyra, który nie ukrywa, że w pewnym momencie zrobiło się bardzo niebezpiecznie.
- W sytuacji, w której z turnieju wypadł Daniel Omielańczuk, ja będę kibicował Sianosowi. To jest łobuz, ale bardzo ciekawa postać. Rozmawiałem z nim przed walką z Bizewskim, mówił, że będzie ciekawie i było super ciekawie (śmiech). W efekcie wyszedł chyba największy skandal w historii gal boksu zawodowego w Polsce. W pewnym momencie wywołała się taka awantura, jak w słynnej Madison Square Garden w Nowym Jorku podczas legendarnej batalii Andrzeja Gołoty z Riddickiem Bowe. Czułem się bardzo niepewnie, było bardzo niebezpiecznie, ale na szczęście komentowałem razem z Przemkiem Saletą. To wielki chłop, który ochraniał nas swoimi rękoma. Na szczęście, bo kibice Bizewskiego gotowi byli przeprowadzić lincz na Sianosie. Rzucali w niego czym popadnie, butelkami, krzesełkami, no działo się. Dobrze, że ochronie udało się wyprowadzić Sianosa, bo skończyłoby się to tak, jak podczas wspomnianych ekscesów w Nowym Jorku, kiedy to bili się wszyscy ze wszystkimi - czarnoskórzy z białymi, kibice Gołoty z kibicami Bowe'a, itd. - zdradził nam Kostyra.