Skandalem zakończyła się walka Artur Bizewski - Marcin Sianos na gali Kapeo Rocky Boxing Night: Kownacki - Meyna. Sianos w drugiej rundzie dopuścił się zachowania, przez które walka natychmiast została przerwana, a chwilę później nie był w stanie spokojnie opuścić ringu, wysłuchując wyzwisk od wściekłych kibiców. Michał Sianos w pewnym momencie postanowił obalić swojego rywala, jednak na tym się nie skończyło.
Kiedy Bizewski wylądował na plecach, rywal przeszedł do dosiadu i był w stanie uderzyć go jeszcze łokciami w parterze zanim sędzia zdążył do nich dopaść. Dopiero kiedy Sianos stanął na równe nogi uzmysłowił sobie, co się właściwie wydarzyło i próbował przeprosić rywala. Sędzia jednak konsekwentnie wyganiał go do narożnika, a w kierunku zawodnika poleciało nawet wiadro z wodą. Sianos schodził z ringu wysłuchując wyzwisk od wściekłych kibiców.