Marcin Tybura, Andrej Arłouski, Andrei Arlovski_1pub

i

Autor: Suhaimi Abdullah/ GettyImages Marcin Tybura (L) podczas wygranej walki z Andrejem Arłouskim

UFC: Marcin Tybura wreszcie wygrał. Dzięki temu uratował swoje marzenia!

2020-03-01 8:20

Marcin Tybura (18-6) utrzyma się w UFC! Przed pojedynkiem z Siergiejem Spiwakiem (10-2) pojawiały się głosy, że w przypadku kolejnej porażki nasz rodak pożegna się z najważniejszą federacją MMA na świecie. Na szczęście w Norfolk Polak stanął na wysokości zadania. Choć sama walka nie należała do najbardziej emocjonujących, to triumf pozwala Tyburze zachować marzenia o tytule w przyszłości.

Marcin Tybura po ostatnich walkach mógł obawiać się o swoją przyszłość w UFC. Nie brakowało głosów, że pochodzący z Uniejowa wojownik, już wkrótce może pożegnać się z federacją. Eksperci byli raczej zgodni, że ewentualna porażka z Siergiejem Spiwakiem okaże się gwoździem do trumny Tybury w prestiżowej organizacji. Na szczęście podczas gali w Norfolk 34-latek udowodnił, że nie należy go jeszcze skreślać i utrzymał przy życiu swoje marzenia o wywalczeniu kiedyś tytułu mistrza UFC. Do tego jednak daleka droga.

Bo choć Marcin Tybura wygrał ze Spiwakiem, to styl raczej nikogo nie porwał. Przez cały dystans Polak dominował i zdobywał kolejne punkty w oczach sędziów pojedynku, ale nie był w stanie wyprowadzić spektakularnego ciosu lub jakkolwiek doprowadzić rywala do poddania. Ostatecznie w pełni zasłużenie nasz rodak odniósł triumf po jednogłośnej decyzji.

To ważna wygrana dla Polaka. Ostatni raz oktagon ze zwycięstwem opuszczał w lipcu 2018 roku, gdy pokonał Stefana Struve'a. Teraz Marcin Tybura musi czekać na kolejnego rywala i z pewnością nie spoczywać na laurach. Konkurencja w UFC jest ogromna i kolejni zawodnicy tylko czekają na błędy weteranów.

Najnowsze