"Gleba" stanął w obronie Najmana po porażce z Murańskim
Na walkę Marcina Najmana z Jackiem Murańskim fani czekali od ponad dwóch lat. Najpierw ich pojedynek szykowała federacja Elite Fighters, następnie dwukrotnie mogło do niego dojść na High League, ale dopiero gala CLOUT MMA 4 przyniosła rozwiązanie gorącego konfliktu w klatce. Przed konfrontacją nie brakowało ostrych zapowiedzi, ale ostatecznie wszystko zakończyło się w 48 sekund. Najman po mocnym początku nadział się na kontrę z lewej ręki pod oko i padł. Ten jeden cios okazał się wystarczający, by to Murański wygrał. "Cesarz" doznał poważnej kontuzji oczodołu i z podejrzeniem pęknięcia trafił na SOR. Dzień później potwierdzono, że doszło do złamania oczodołu w dwóch miejscach, a potwierdzenie tej diagnozy można zobaczyć w mediach społecznościowych Najmana. To nie powstrzymało jednak niektórych fanów od mocnych komentarzy, na które ostro zareagował Patryk "Gleba" Tołkaczewski - jeden z weteranów GROMDY.
Niespodziewane słowa "Gleby" po porażce Najmana z Murańskim
"Wiem, co czułeś podczas uderzenia i doznania kontuzji, a ludzie obrażający cię w komentarzach nie mają pojęcia, co to znaczy złamanie oczodołu. Dużo zdrowia!" - napisał "Gleba" pod jednym z wpisów Najmana, w którym pokazał on diagnozę lekarzy. Wielu internautów wręcz wyśmiewało byłego pięściarza, pomijając bolesny uraz, jakiego doznał. "Gleba" jako jeden z weteranów GROMDY (federacji słynącej z brutalnych walk na gołe pięści) doskonale wie, jak duży ból sprawiają kontuzje pokroju złamania oczodołu. Prawdopodobnie dlatego postanowił wesprzeć "El Testosterona" i zaznaczył to publicznie.