Dawid Kubacki

i

Autor: Marek Zieliński Dawid Kubacki podczas zgrupowania reprezentacji Polski

Dawid Kubacki: Sodówa nie uderzy mi do głowy [WYWIAD]

2017-10-05 9:25

Dawid Kubacki (27 l.) wygrał cały cykl letnich Grand Prix w skokach narciarskich, nie doznając żadnej porażki. Polski "Dominator" wierzy, że znakomitą formę utrzyma w sezonie zimowym. Igrzyska olimpijskie w Pjongczangu już za cztery miesiące, a inauguracja Pucharu Świata - za półtora miesiąca.

"SE": - Czy sukces na igelicie jest dla pana cenniejszy niż złoty medal MŚ drużynowo?

Kubacki: - Trudno mi to ocenić. Medal drużynowy być może jest większym sukcesem, ale Grand Prix wygrałem indywidualnie.

- Jest pan teraz liderem polskiej kadry. A to może być atutem lub przeszkodą w sezonie zimowym.

- Na pewno nie uderzy mi z tego powodu do głowy woda sodowa. Od dwóch i pół roku pracuję z psychologiem, by moje przygotowanie mentalne było na wysokim poziomie. Mam pewność, że podołam wyzwaniu w sezonie olimpijskim.

- Forma jest optymalna?

- Zdarzały się skoki lepsze i gorsze, w tym takie, które zbliżały się do stuprocentowych. Na przykład w finałowej serii w Hinzenbach w niedzielę i w pierwszej serii w Klingenthal we wtorek. Trener Horngacher na pewno powiedziałby jednak, że to nie były skoki perfekcyjne, na sto procent. Przede mną jeszcze dużo pracy, by przygotować się do zimy. Nie robię sobie przerwy. Kolejny trening w czwartek.

- W minionych latach wiodło się panu gorzej, nie myślał pan o porzuceniu wtedy sportu?

- Nigdy nie byłem tego bliski, chociaż zdarzały się frustracje i nerwy. To raczej rodzice próbowali mi tłumaczyć, bym zajął się czymś innym, gdy byłem w gimnazjum. Ale byłem uparty i powiedziałem, że będę skakał, dopóki będę mógł.

- A gdyby jednak nie został pan wyczynowym narciarzem.?

- Zapewne poszedłbym w kierunku mechaniki, bo ona zawsze mnie interesowała. Albo ku lotnictwu. Ułożyło się jednak tak komfortowo, że mogę sobie "dłubać" przy modelach lotniczych i skakać na nartach.

- Od kiedy przeszedł pan na własne utrzymanie?

- Nawet nie wiem, czy już przeszedłem. Mieszkam nadal w domu rodzinnym w Nowym Targu i korzystam z domowej lodówki (śmiech).

Dawid Kubacki zwycięzcą letniego Grand Prix

Słynna narciarka chce rywalizować z mężczyznami

Dwa miesiące do konkursu skoków, a biletów już nie ma

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze