- Na razie stresu związanego z udziałem w mistrzostwach nie czuję, ale pewnie przed samymi zawodami się pojawi. Staramy się do wszystkiego podchodzić tak jak do normalnego konkursu w Pucharze Świata - powiedział w wywiadzie dla portalu skijumping.pl lider polskiej kadry, Kamil Stoch.
Najgroźniejszym rywalem Polaka w walce o medalowe pozycje będzie z pewnością zdobywca złotego medalu na poprzednich Mistrzostwach Świata w Oslo, Gregor Schlierenzauer. Austriak prowadzi w tegorocznym Pucharze Świata, mając znaczącą przewagę nad pozostałymi rywalami.
Liczyć będą się na pewno znajdujący się w tym sezonie w dobrej dyspozycji Norewdzy: Anders Bardal i Anders Jacobsen. Przed mistrzostwami w Val di Fiemme swoją formę szlifowali też podopieczni Wernera Schustera - Niemcy Severin Freund oraz Richard Freitag. Nie wolno zapominać również o czterokrotnym mistrzu olimpijskim, Szwajcarze Simonie Ammannie.
W czwartek, 28 lutego, podopiecznych Łukasza Kruczka czekają natomiast zawody na skoczni dużej, której punkt konstrukcyjny wynosi 120 metrów. Przypomnijmy, że rekord tej skoczni należy nadal do Adama Małysza, który w 2003 roku osiągnął na niej 136 metrów. Z kolei 2 marca na tej samej skoczni odbędzie konkurs drużynowy, który będzie ostatnią szansą na medal dla ekipy polskich skoczków.
Portal Gwizdek24.pl przeprowadzi relacje na żywo ze wszystkich konkursów skoków.