Reprezentacja Polski w skokach narciarskich nie można zaliczyć sezonu zimowego 2024/2025 do udanych. Były to tygodnie pełne nadziei kibiców, niestety wyniki pozostawiały wiele do życzenia. Po zakończonym sezonie doszło do rotacji w sztabie trenerskim, dokładniej mowa o zakończeniu współpracy z Thomasem Thurnbichlerem.
- Mieliśmy w zeszły wtorek zarząd. Zadecydowaliśmy, że po całej sytuacji, która miała miejsce w tym roku, że trenerem kadry A nie będzie już Thomas [Thurnbichler przy.red.]. Dostał propozycję, aby zostać u nas i poprowadzić kadrę juniorów. Thomas przekazał, że jest to ciekawa propozycja i potrzebuje trochę czasu, aby nad tym się zastanowić. Ja tylko dodam tyle, że stanowisko Thomasa przejmie Maciej Maciusiak, która ma skompletować skład i to on podejmie decyzję, jak to będzie wyglądało w przyszłości - przekazał Małysz tuż przed zakończeniem sezonu.
Piotr Żyła wprost o nowym trenerze i... końcu kariery! Kibice mogą spać spokojnie
Kamil Stoch kilka dni temu powiedział jednoznacznie, kiedy zamierza zakończyć karierę.
- Nie chcę być jak Kasai. Myślę, że powiedziałem to już na tyle zrozumiale, że każdy wyciągnął wniosek, że to będzie mój ostatni sezon - zadeklarował Stoch podczas wywiadu w ramach serii "Oko w oko", który wyemitowano we wtorek o godzinie 22:35, zaraz po "Sportowym wieczorze".
Piotr Żyła w rozmowie z "Interią Sport" wypowiedział się na temat nowego trenera, a także został zapytany o koniec kariery. Odpowiedź uspokoi wszystkich fanów utytułowane skoczka.
- Maciek ma cechy przywódcze. Thomasowi Thurnbichlerowi brakowało takiego bycia szefem w kadrze. Można było odbierać to chyba tak, że bardziej chciał być dla nas kolegą. Styl pracy Maćka można porównać trochę do tego, co robił Stefan Horngacher - skomplementował nowego szkoleniowca Żyła, a wcześniej przekazał szczegóły w sprawie swojej kariery.
- Ja na razie nie. To znaczy, będę podejmował decyzję z sezonu na sezon. Chyba jeszcze nie czas na mnie. Na razie zatem trenuję, by dać z siebie, ile mogę. Wciąż mam wielkie chęci i motywację, ale przede wszystkim mam dalej siły na to, by skakać. Póki to jest, to cieszę się z tego, że mogę dalej trenować. Jak byłem kontuzjowany, to jednak nie był to dobry czas, kiedy siedziałem i nic nie robiłem - powiedział Żyła.
