Konkurs Pucharu Świata w Wiśle stał pod wielkim znakiem zapytania. Skocznia im. Adama Małysza przechodziła przez regularny remont i wydawało się, że termin styczniowy, na który pierwotnie były planowane zawody, będzie ciężki do zrealizowania. W sprawie pojawił się jednak komentarz i są to słowa, na które czekali wszyscy kibice.
Konkurs Pucharu Świata w Wiśle z problemami? Jest komentarz
Głos w sprawie na łamach portalu "WP. SportoweFakty" zabrał dyrektor COS w Szczyrku, Tomasz Laszczak, który stwierdził, że cały remont przebiegł poprawnie i nie ma powodów do zmartwień.
- Remont dobiegł końca. Wszystko przebiegło zgodnie z planem. Nikt nie ma żadnych zastrzeżeń, skocznia jest gotowa do użytku - mówi Laszczak dla "WP. SportoweFakty".
Jedynym problemem, z jakim mogą spotkać się zawody, są prognozy pogody. Zapowiadany jest brak śniegu. Znalezniono jednak i na to rozwiązanie.
- Cały czas patrzymy w niebo i zerkamy w prognozy pogody. Te niestety nie są sprzyjające. Mimo tego trwa już proces naśnieżania obiektu. W chwili obecnej skocznia jest pokryta śniegiem w 30-40 procentach. Chcemy, żeby obiekt był już w całości gotowy na około tydzień przed konkursem - podkreślił Tomasz Laszczak.