Ostatnie lata kariery były dla Kamila Stocha trudne. Mimo wielkich umiejętności lider polskiej kadry miał duże trudności, by nawiązywać walkę z najlepszymi zawodnikami na świecie. Po raz ostatni wygrał on konkurs Pucharu Świata w styczniu 2021 roku, a na podium stanął po raz ostatni w grudniu tego samego roku. Od tamtego czasu Stoch nie potrafi odnaleźć formy, która pozwoliłaby mu na powiększenie swojego dorobku. Niestety, przygotowania do nadchodzącego sezonu w Pucharze Świata znów będą zachwiane przez uraz, jakiego Polak doznał właśnie podczas treningu w Zakopanem. – Kamil skoczył prawie 150 metrów, ale po wylądowaniu coś gruchnęło w jego kolanie. Karetka nie została wezwana, widać było jednak, że wyraźnie coś go boli, na pewno nie udawał. Mam nadzieję, że nie wydarzyło się nic poważnego i to tylko jakieś naciągnięcie mięśnia – mówił trener Józef Jarząbek w rozmowie z portalem i.pl. Teraz głos w sprawie zabrał Polski Związek Narciarski.
PZN potwierdza w sprawie Stocha. Potrzebny będzie rezonans magnetyczny
Jarząbek w rozmowie z portalem i.pl, sugerował, że potrzebny będzie rezonans magnetyczny, aby dowiedzieć się, co dokładnie stało się Kamilowi Stochowi. Teraz te informacje potwierdza Polski Związek Narciarski. – Po dalekim skoku na Wielkiej Krokwi w Zakopanem Kamil Stoch poczuł ból w kolanie. Na ten moment nie wiemy, jak poważne było to zdarzenie. Dalsza diagnostyka i badanie rezonansem magnetycznym zaplanowane jest na poniedziałek – czytamy w komunikacie PZN przekazanym w mediach społecznościowych. W komentarzach pod wpisem Polskiego Związku Narciarskiego pojawiło się wiele słów wsparcia od zmartwionych fanów. Trudno o optymizm w tej sprawie, ponieważ opis sytuacji brzmi poważnie, ale na konkrety trzeba będzie jeszcze poczekać.