Według śledczych 16 lipca samolot z trójką pasażerów stracił łączność z ziemią. O wypadku informował m.in. serwis Euro Weekly News. Helikopter był własnością firmy Vzlyot, należącej do ojca Igora, Władimira Malinowskiego. Dzień później ratownicy odnaleźli szczątki maszyny w pobliżu wulkanu Uzon na Kamczatce. Po kilku kolejnych godzinach ratownicy dotarli do miejsca, gdzie odnaleźli szczątki pasażerów. Znajdowały się kilkanaście km od miejsca rozbicia samolotu. Według śledczych zwłoki ludzi zostały wywleczone a następnie zjedzone przez dzikie niedźwiedzie, które bardzo licznie zamieszkują ten region półwyspu, położonego na dalekim wschodzie Rosji. Ofiarami katastrofy a później drapieżnych niedźwiedzi, oprócz sportowca, byli jego przyjaciele biznesmeni - Zoja Kajgorodowa i Siergiej Kolesnyak. Malinowski miał zaledwie 25 lat. Podczas mistrzostw świata juniorów w 2018 roku zdobył aż 3 złote medale, indywidualnie i w sztafecie. W samym roku zadebiutował w Pucharze Świata. Uprawiał też z sukcesami biegi na nartorolkach. Jego pasją był lotnictwo i według rosyjskiego portalu sports.ru zamierzał uzyskać licencje zawodowego pilota.
Dzikie niedźwiedzie, nazywane tez brunatnymi to gatunek największych niedźwiedzi na świecie, których waga może osiągać nawet 600 kg. Te drapieżniki zwykle żywią się roślinami, owadami, rybami i mniejszymi zwierzętami, a najwięcej ich żyje właśnie na Kamczatce.