Podczas gdy cała polska kadra przesiadła się na obuwie polskiej firmy Nagaba, Kubackiemu jakoś one nie przypasowały. I to mimo że produkowane są na indywidualne zamówienie i dopasowywane specjalnie przez wytwórcę pod każdego zawodnika, do tego na bieżąco korygowane według uwag skoczka. Kubacki, mimo iż testował nowy produkt, wolał pozostać przy butach dotychczasowego monopolisty rynku, niemieckiej firmy Rass. I w nich właśnie wywalczył pierwszy wielki triumf tej zimy – wygraną w Turnieju Czterech Skoczni. Dawid jak zwykle po prostu robi swoje, uznał, że nie zmieni tego, co działa. I to jak!

i
– Moje podejście mentalne do startów zanadto się nie zmieniło. Pracowałem nad wszystkim. Nie można pracować nad jednym elementem, a zaniedbywać innych. Dużo pracy poświęcałem odbiciu z progu i lotowi, bo w tych dwóch elementach można najwięcej zyskać lub stracić. Ale sukcesy poprzedniego sezonu też dodają mi pewności siebie – mówił nam przed sezonem. – Na pewno dawały też energię i zapał, by jeszcze lepiej pracować w okresie przygotowań do zimy. Wiem co mam robić. Przychodząc na skocznię, trzeba wykonać swoją robotę, a potem cieszyć się wynikiem.