O możliwym powrocie Kamili Karpiel zrobiło się głośno przed mistrzostwami świata w Trondheim. Taką opcję potwierdził trener Marcin Bachleda, ale jedna z najlepszych polskich skoczkiń w krótkiej historii tej dyscypliny długo się wahała. Triumfatorka Letniego Pucharu Kontynentalnego 2017, druga zawodniczka Pucharu Kontynentalnego 2018/19 i czterokrotna mistrzyni Polski zawiesiła karierę jesienią 2022 roku. Nie porzuciła jednak sportu, a nawet samych skoków.
Nie jedzie na mistrzostwa świata i zawiesza karierę! Wielka strata dla polskich skoków
Kamila Karpiel wraca do skoków przed igrzyskami olimpijskimi
- Pierwszy raz poszłam na skocznię jeszcze po tym wszystkim zimą w Zakopanem. To było w styczniu, lutym 2023 roku. Poszłam poskakać z trenerem Marcinem. Później nastąpiła dłuższa przerwa, wyjechałam do Norwegii, gdzie na pewno skoczyłam dwa razy. We wrześniu 2023 roku, po dłuższej przerwie, poszłam poskakać na K-64 w Zakopanem. Powiedziałam jednak Marcinowi, że strasznie chcę poskakać na K-95, bo jak nie zrobię tego teraz, to już nigdy na nią nie wrócę - opowiadała w lutowej rozmowie ze Skijumping.pl.
Trzy miesiące później Karpiel potwierdziła swój powrót w mediach społecznościowych! "Kochani! Wracam na skocznię. Do zobaczenia gdzieś pod skocznią niebawem! Od tego sezonu zobaczycie mnie w barwach klubu LKS Poroniec Poronin" - ogłosiła 23-latka.
Wielkie zamieszanie w polskich skokach! Liderka kadry nie wytrzymała, wylała wszystkie żale
Wielki powrót, ale na razie poza polską kadrą
W taki scenariusz można było zwątpić po niedawnym ogłoszeniu kadr na przyszły sezon przez PZN. W tej kobiet znalazły się cztery nazwiska i nie było wśród nich Karpiel. Grupę prowadzoną przez Marcina Bachledę i Stefana Hulę tworzą: Anna Twardosz, Pola Bełtowska, Nicole Konderla i nowa w kadrze juniorka, Ewa Frączek.
Powrót Karpiel daje jednak nadzieję, że nie dojdzie już do powtórki sytuacji z MŚ w Trondheim, gdzie występ reprezentacji Polski w konkursie drużynowym kobiet był możliwy wyłącznie ze względu na wsparcie kombinatorki norweskiej, Joanny Kil. Tylko w ostatnim czasie od skoków odeszły Natalia Słowik i Wiktoria Przybyła, a wcześniej m.in. Kinga Rajda. Sytuacja personalna zrobiła się już naprawdę trudna i pozostaje wierzyć, że wracająca Karpiel zdoła wskoczyć na poziom, dzięki któremu cztery razy zdobywała już punkty Pucharu Świata.
