Informacja o tym, że Pavel Jovanovic nie żyje wstrząsnęła prezesem amerykańskiego związku bobslejowego. Aron McGuire doskonale znał 43-latka, ponieważ w przeszłości razem startowali. - Sportowa rodzina doznała kolejnej tragicznej straty. Pasję i zaangażowanie Pavla w bobslejach widzieli i odczuwali wszyscy - jego koledzy z reprezentacji, trenerzy, rywale i kibice. Wywarł trwały wpływ na wszystkich, którzy mieli okazję spędzić z nim czas - stwierdził były sportowiec, a obecnie działacz. "Jeśli kiedykolwiek urodził się bobsleista, który umiał pchać ciężkie przedmioty, to właśnie był nim Pavle. On był jedyny w swoim rodzaju i jest nam niezmiernie przykro, że go straciliśmy" - napisał z kolei na Facebooku Greg Sand, który kiedyś trenował bobsleistów zza Wielkiej Wody.
Wielka TRAGEDIA w sporcie. Nagła ŚMIERĆ utalentowanej 18-latki
Pavle Jovanović w profesjonalnym bobsleju pojawił się w 1997 roku. Przez lata brał udział w najważniejszych imprezach na świecie. W 2006 roku startował na igrzyskach olimpijskich. Rywalizację w Turynie zakończył na szóstym miejscu w konkurencji czwórek i dwójek.
Największy sukces osiągnął w 2004 roku, gdy w Koenigssee zdobył brąz mistrzostw świata z kolegami w czwórkach.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj