Thomas Thurnbichler miał zupełnie inny plan przed Turniejem Czterech Skoczni. Polscy skoczkowie mieli od początku sezonu nawiązać walkę z najlepszymi rywalami. Tymczasem w ośmiu konkursach Dawid Kubacki zajął najwyżej 14. miejsce. Konkursy w Ruce, Lillehammer, Klingenthal i Engelbergu przyniosły sporo odpowiedzi na pytania o formę polskich skoczków. Zarówno Kubacki, jak i reszta skoczków nie skaczą na miarę możliwości. Wszyscy kibice mają nadzieję, że Biało-Czerwoni wrócą do formy przed TCS. Ważnym sprawdzianem miały być mistrzostwa Polski, ale w dniu zawodów spełniły się najgorsze progozy.
- Zaczekamy do 25 grudnia. Podjęcie decyzji teraz, w tej sytuacji, jest niemożliwe. Mamy długą listę zawodników, którzy mogą zastąpić dwójkę zmagającą się z chorobami. Mam na myśli choćby Andrzeja Stękałę, Macieja Kota czy Jakuba Wolnego -- powiedział Thurnbichler cytowany przez Skiumping.pl. Pewni wyjazdu na TCS są już Piotr Żyła, Kamil Stoch i Aleksander Zniszczoł.
Listen on Spreaker.