Adam Małysz w czasach swojej świetności marzył o tym, by wystartować w poważnych zawodach w Wiśle. Wtedy jednak skocznia nie spełniała wymogów FIS i w Polsce skakano tylko w Zakopanem. Przez lata sporo się zmieniło. Obiekt w rodzinnym mieście Małysza spełnia teraz najwyższe standardy i międzynarodowa federacja coraz mocniej ufa odpowiedzialnym za organizację na nim zawodów. Dość powiedzieć, że w miniony weekend na skoczni im. Adama Małysza rozegrana została inauguracja Pucharu Świata.
W kolejnych latach również można się spodziewać, że elita skoków zagości w mieście "Orła z Wisły". Ale to tylko jedna z dobrych wiadomości. FIS właśnie podjęła decyzję, że w 2021 roku w Wiśle i Szczyrku przeprowadzone zostaną mistrzostwa świata juniorów. To jedna z najbardziej prestiżowych imprez pod patronatem Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. Jak przypomniał portal sportowefakty.wp.pl, jeszcze w maju marszałek województwa śląskiego przedstawił propozycję organizacji czempionatu Polskiemu Związkowi Narciarskiemu.
Osoby decyzyjne chciały, by zawody odbyły się już za dwa lata. FIS zdecydował jednak, że biegacze i skoczkowie w Beskidzie Śląskim pojawią się w 2021 roku. To trzeci raz w historii, gdy nasz kraj zorganizuje narciarskie mistrzostwa świata juniorów. Po raz pierwszy nad Wisłą rozegrano je w 2001 roku, gdy gospodarzami byli Karpacz i Szklarska Poręba. Dziewięć lat temu skoczkowie i kombinatorzy norwescy toczyli bój na Wielkiej Krokwi w Zakopanem.
Przeczytaj też: QUIZ: Sprawdź co wiesz o polskich skokach narciarskich! Czy jesteś ekspertem?