O kolejne zwycięstwo i bezcenne punkty Agnieszka walczyła wczoraj późnym wieczorem z pierwszą w światowym rankingu Wiktorią Azarenką (23 l.). Niestety, to była lekcja pokory dla Polki, która o mało nie odjechała „na rowerze”, ale na szczęście przy stanie 0:6, 0:5 zdołała wyrwać dwa gemy i dopiero potem uległa rywalce.
W 4. rundzie imprezy mająca polskie korzenie Woźniacka poległa 3:6, 2:6 w starciu z Aną Ivanović (25 l.). Tymczasem Agnieszka pokonała Jamie Hampton (22 l.) 6:3, 4:6, 3:0. Amerykanka, która sprawiła Polce spore kłopoty, w trzecim secie doznała kontuzji i musiała się poddać.
Za awans do ćwierćfinału Radwańska dostała 250 punktów, o 110 więcej niż Woźniacka za 4. rundę. Dodatkowo reprezentantka Danii nie obroniła w Indian Wells 1000 punktów zdobytych rok temu za wygranie turnieju. Woźniacką, która jeszcze dwa miesiące temu była liderką rankingu, wyprzedzi nie tylko Polka, ale także Australijka Samantha Stosur (mimo że odpadła już w 3. rundzie).
Czwarte miejsce w rankingu WTA to najwyższa lokata Polki w karierze. I pomyśleć, że latem ub.r. była dopiero 14. na świecie...
– Kiedy rok temu mówiłem, że stać ją na awans na piąte miejsce, ludzie patrzyli z politowaniem i stukali się w czoło – przypomina Robert Radwański (50 l.), ojciec i trener Isi. – Okazało się jednak, że wcale nie zwariowałem i trochę się znam na tenisie. Iśka jest czwarta, a to jeszcze nie jest jej ostatnie słowo.
Ranking WTA
Przed ćwierćfinałami Indian Wells
1. Wiktoria Azarenka (Białoruś) 8980
2. Maria Szarapowa (Rosja) 7480
3. Petra Kvitova (Czechy) 7021
4. Agnieszka Radwańska (Polska) 5960
5. Samantha Stosur (Australia) 5865
6. Karolina Woźniacka (Dania) 5410